Nie ma sensu rozgraniczać religii i polityki przed XIX wiekiem, to anachronizm. Grubą kreskę między jednym i drugim zawdzięczamy chyba dopiero cysarzowi Bonaparte. Przez całą historię ludzkości religia i polityka były że sobą nie tyle nawet powiązane, co wręcz tożsame. Każda "herezja" czy tam "reformacja" niosła ze sobą postulaty czysto polityczne, toteż i walka ogniem i mieczem z tymiż herezjami była zawsze polityczna. Teologia serologia, dla zwykłych ludzi zwycięstwo jednej lub drugiej strony oznaczało tyle, że księcia Bolka zastąpi książę Lolek lub na odwrót, z czym wiąże się wykopanie od koryta jednych i udostępnienie go drugim.
|
Wędrówki Ludów AD 2015
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

