A ja zaczęłam czytać dokładnie, nie pobieżnie, i dałam sobie spokój. Stwierdziłam, że nie będę traciła czasu na czytanie i pisanie postu, skoro ktoś wyrabia sobie opinie na temat czyjejś pracy po przeczytaniu kilkunastu zdań na Onecie.
Jedzenie/ kuchnia są jedną z podstawowych cech określających kulturę. Czy można mówić o supremacji kuchni "białej wyższej klasy średniej" w danej, w tym przypadku francuskiej, kulturze? W jaki sposób jedzenie wpływa na klasowość, a klasowość na jedzenie? Czy dostosowywanie dań podbitego kraju do podniebień mieszkańców (Anglo-Indian cuisine ) zwycięzców to otwartość kulturowa czy zawłaszczenie?
Bardzo ciekawy, szeroki temat. Ale po co się nad nim zastanawiać czy przeanalizować dokładnie pracę, z której się wyśmiewa. Lepiej napisać, jakie te lewaki głupie i self-centred, byle głupstwo napiszą, żeby zwrócić na siebie uwagę. A przecież badacze kulturowi tego forum (i zapewne onetu) wiedzą, że to duperele.
Jedzenie/ kuchnia są jedną z podstawowych cech określających kulturę. Czy można mówić o supremacji kuchni "białej wyższej klasy średniej" w danej, w tym przypadku francuskiej, kulturze? W jaki sposób jedzenie wpływa na klasowość, a klasowość na jedzenie? Czy dostosowywanie dań podbitego kraju do podniebień mieszkańców (Anglo-Indian cuisine ) zwycięzców to otwartość kulturowa czy zawłaszczenie?
Bardzo ciekawy, szeroki temat. Ale po co się nad nim zastanawiać czy przeanalizować dokładnie pracę, z której się wyśmiewa. Lepiej napisać, jakie te lewaki głupie i self-centred, byle głupstwo napiszą, żeby zwrócić na siebie uwagę. A przecież badacze kulturowi tego forum (i zapewne onetu) wiedzą, że to duperele.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

