neuroza napisał(a): Z tego co się orientuję, to według katolicyzmu pogrzeb jest bez znaczenia dla pośmiertnych losów osoby.
Choć po namyśle...może ewentualnie jakoś wspomagać na zasadzie podobnej do jakiegoś odpustu częściowego?
Ale to raczej dotyczy czyśćca...
Słusznie, czyściec dotyczy zbawionych, a nie potępionych. Odpusty mają za zadanie skrócić czyściec, ale z piekła nie wyciągną. I vice versa, nic co stanie się z trupem nie ma negatywnego wpływu na zbawionych.
Cytat:Hmm...można by jeszcze ewentualnie zastanawiać się czy modlitwa (tudzież pogrzeb) może wpłynąć jednak jakoś na losy pośmiertne, tym bardziej jeśli osoba trafia do "sfer poza czasem".
Tak czy owak, z tego co wiem, według katolicyzmu nie ma żadnych kategorycznych restrykcji, uniemożliwiających zbawienie tylko dlatego że ktoś po śmierci przeprowadził pogrzeb tak a nie inaczej.
Jedyna "restrykcja" dotyczy tego, jeżeli osoba X za życia zdecydowała się na nie-chrześcijański pogrzeb. Choćby rodzina to zignorowała, księdzu podpłaciła, szopkę odwaliła, losów pośmiertnych nie odmieni. Tak samo w pytaniu, jeżeli osoba Y zignoruje życzenie chrześcijańskiego pogrzebu zmarłej osoby, to jest jej grzech. Nie zmarłego.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

