zefciu napisał(a):Ja też. Moja mama jednak nie ma w tej chwili stałej opcji.gąska9999 napisał(a): Mam na myśli taką sytuację kiedy umrze starsza osoba wierząca i ta osoba nie ma innej bliskiej rodziny oprócz jednej osoby niewierzącej.Szczerze mówiąc, nie widzę powodu, dla którego osoba niewierząca nie mogłaby, z szacunku dla woli zmarłego, zorganizować pochówku w wierze tej osoby.
Cytat:Czy wtedy ta zmarła osoba, której ksiądz nie popieścił obecnością na pogrzebie pójdzie do piekłaBiorąc pod uwagę, że wielu świętych nie miało w ogóle żadnego pogrzebu, bo np. byli zeżarci przez dzikie zwierzęta, albo zostali wrzuceni przez wadzę do wspólnego dołu, nie rozumiem skąd w ogóle wzięła się sugestia, że tak by być mogło.
Wymyśliła sobie kremację i rozrzucenie prochów po morzach i jeziorach. Teraz wróciła do pomysłu pogrzebania ciała w grobie.
dla mnie jako upierdliwego ateisty ważne jest jak to się będzie teoretycznie oczywiście przekładało na jej zmartwychwstanie. Miała katechezę w szkole, pochodzi z tego pokolenia, ale nie ma pełnej wiedzy o tym. Co na to kościoły chrześcijańskie.
Mama formalnie przyjęła chrzest w kościele zielonoświątkowym i ma tam osoby, które ten pogrzeb mogłyby "obsłużyć"Jednak ma jakieś podświadomie przywiązanie do kościoła katolickiego. Boi się, że źle zostanie oceniona przez tych którzy pozostaną na tym padole łez.
jestem w tym wszystkim zagubiona i pozostawiona samej sobie. Oczywiście dla mnie nie ma żadnego problemu , mogę zaprosić na pogrzeb duchownych wszelkich religii.
