zefciu napisał(a):Nie dla ateisty , tylko dla mojej mamy. Nie zrozumiałeś mnie. Ja jestem ciekawa jak to postrzegają chrześcijanie w tym Twój kościół.geranium napisał(a): dla mnie jako upierdliwego ateisty ważne jest jak to się będzie teoretycznie oczywiście przekładało na jej zmartwychwstanie.Dla ateisty ważne jest, jak się coś przekłada na zmartwychwstanie? E?
Mimo wszystko proponuję proste rozwiązanie – uszanować wolę zmarłego, jaka by nie była.
Rozmawiam z mama o tych sprawach. Jest właściwie jedyną osobą z którą mogę w realu otwarcie o tym rozmawiać.
Chodzi właśnie o to, że moja mama jest zagubiona i zmienia koncepcję z dnia na dzień.Ja już napisałam, że mogę na jej życzenie zrobić jej pogrzeb w każdym obrządku.
