A czego się spodziewałeś po tych wszystkich Sasinach, Suskich, czy innych Mariuszach Płaszczakach? Ci ludzie kariery porobili na nawijaniu makaronu na uszy prezesowi. Nic więcej nie umieją.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

