Sebrian napisał(a):Gawain napisał(a): Teraz widać, że oni władzę chcą utrzymać za wszelką cenę i tego ni cholery nie pojmuję.
Nie oni, lecz on. Duce. Ot, trafił nam się ideowiec, tylko z innymi niż pożądane ideami. Reszta to albo zaślepieni akolici, albo cyniczni karierowicze, albo tacy, co się jednak nabrali i mogliby zrobić krok wstecz, ale są na nich haki. Nawet jeśli część z nich wie, że to najlepsza pora by się zwijać, to wspomniane determinanty doprowadzają ostatecznie do zaprzestania tej myśli. I tak toczy się ta karawana...
Ale w wypadku jedynowładztwa zawsze dochodzi do skrytobójstwa i nawet Cezarowie Świata się tego nie ustrzegli. A Jarosław to nawet Czarek nie jest. Przecież nie trzeba być geniuszem by zdać sobie sprawę z tego, że inflacja wystrzeli, hajsu zabraknie, armia władzy bronić nie będzie a mundurowi nie wystąpią przeciw obywatelom. Jaki mechanizm sprawia, że Jarosław nie wyprodukował Brutusków?
Adam M. napisał(a): Dlatego kilka stron temu napisalem ze prezes w pietke goni, tzn ze mam takie coraz wieksze nieodparte wrazenie. Ze uwierzyl w swoja wielkosc i mysli ze moze wszystko. W Polsce rzeczywiscie moze duzo ( co w koncu ludzi wkurzy, jak zwykle ), tutaj sie natnie jako ze "wyzej sra niz dupe ma", co widac rowniez na odcinku unijnym.
I mnie to na myśl nachodzi. Ciekawi mnie kto mu pierwszy wsadzi nóż pod Ziobro. To co się dzieje to jakaś aberracja.
Sofeicz napisał(a):Sebrian napisał(a):Gawain napisał(a): Teraz widać, że oni władzę chcą utrzymać za wszelką cenę i tego ni cholery nie pojmuję.
Nie oni, lecz on. Duce. Ot, trafił nam się ideowiec, tylko z innymi niż pożądane ideami.
Z jego punktu widzenia, to kolejny, przemyślany etap powolnego gotowania żaby, wypróbowany na Węgrzech i w Rosji.
Primo - prokuratura jego.
Secundo - TK, SN jego
Tertio - prezydent jego.
Quatro - KK jego.
Quinto - związki zawodowe zblatowane.
Sexto - kibole zblatowani
Septimo - szczekaczka TVP jego
Octavo - prasa lokalna jego
Nono - spółki państwowe, agencje etc. jego
Został internet, trochę odważnych sędziów i jedna otwarcie wroga telewizja, za którą się właśnie zabrał.
Została też Madame Inflacja, Mister Dług i Pan Budżet-Dziurawy. Poza tym jego zdobycze są doraźne. Kto będzie bronił Bastylii w momencie nawarstwienia się problemów? Może obiecywać miliony jak Wałęsa a i tak musiałby mieć zaplecze zbrojne jak Partia Nieboszczka, żeby władzę utrzymać. Jak socjale przestaną mieć wartość to trzymając się koryta pójdzie na dno jak Titanic.
Sebastian Flak

