Na filmie chyba o Kapitanie Klossie jak byłam dzieckiem w PRLu - początek lat 1970r pokazywali dworzec PKP w Krakowie na którym był spory hałas, pokrzykiwania Niemców i ogólnie było dużo Niemców na Dworcu PKP w Krakowie oraz dużo pociągów się przemieszczało z hałasem.
Zastanawiałam się wtedy co się dzieje z tymi pociągami, po co tyle tych pociągów jeździ? Czy Niemcy się przemieszczają tam i spowrotem z Berlina do Krakowa po osobiste rozkazy od Firera czy Niemcy jeżdżą tymi pociągami na zabój w celach turystycznych bo przecież polscy koledzy Kapitana Klossa partyzanci strzelający do Niemców musieli od Niemców dostać przepustkę, żeby jechać pociągiem więc Polacy nie podróżowali wtedy dużo tymi pociągami.
Teraz wiem, że przynajmniej część pociągów z Krakowa jechała do Niemiec z polskimi ziemniakami a może i kapustą oraz marchewką a Niemcy tych pociągów pilnowali, żeby polscy partyzanci nie wysadzili ich w powietrze.
No a z Niemiec do Krakowa z czym przyjeżdżały pociągi?
Bardziej mnie interesuje jak wyglądała gospodarka w okupowanej Polsce i co się działo w tym temacie niż że Kapitan Kloss strzelał i urządzał zasadzki i pracował w Gestapo.
Żeby ocenić sens tego strzelania w czasie okupacji i atak bombami na Polskę żeby przejąć kontrolę nad terytorium trzeba wiedzieć co działo się w gospodarce i jak wyglądała wymiana zdań i informacji pomiędzy Polakami i Niemcami.
Nie jest tak bardzo ważne kto strzela i czy groźnie wygląda tylko o co strzela i czego chce.
Prawo do własnego terytorium, że ktoś ma własne terytorium i żyje po swojemu to już zanegowali biali Europejczycy którzy przybyli na tereny dzisiejszego USA zamieszkałe przez Indian i kazali im żyć po swojemu chyba ponad 200 lat temu.
Oni przed Firerem jeszcze poszukiwali Nowej Dużej Przestrzeni Życiowej dla białego człowieka z Europy. Tylko Indian było mało i byli wyraźnie słabsi więc biali przybysze z Europy nie musieli do Indian strzelać z armat i dział bo czołgów i samolotów wtedy jeszcze nie było.
USA tym samym przyznały prawo do średnio agresywnej ekspansji silniejszym ludziom. USA jednak nie kazały rdzennym Indianom głodować tylko zmuszały ich do pracy zamiast zabawy w polowania i przesiadywania przy ognisku.
Zastanawiałam się wtedy co się dzieje z tymi pociągami, po co tyle tych pociągów jeździ? Czy Niemcy się przemieszczają tam i spowrotem z Berlina do Krakowa po osobiste rozkazy od Firera czy Niemcy jeżdżą tymi pociągami na zabój w celach turystycznych bo przecież polscy koledzy Kapitana Klossa partyzanci strzelający do Niemców musieli od Niemców dostać przepustkę, żeby jechać pociągiem więc Polacy nie podróżowali wtedy dużo tymi pociągami.
Teraz wiem, że przynajmniej część pociągów z Krakowa jechała do Niemiec z polskimi ziemniakami a może i kapustą oraz marchewką a Niemcy tych pociągów pilnowali, żeby polscy partyzanci nie wysadzili ich w powietrze.
No a z Niemiec do Krakowa z czym przyjeżdżały pociągi?
Bardziej mnie interesuje jak wyglądała gospodarka w okupowanej Polsce i co się działo w tym temacie niż że Kapitan Kloss strzelał i urządzał zasadzki i pracował w Gestapo.
Żeby ocenić sens tego strzelania w czasie okupacji i atak bombami na Polskę żeby przejąć kontrolę nad terytorium trzeba wiedzieć co działo się w gospodarce i jak wyglądała wymiana zdań i informacji pomiędzy Polakami i Niemcami.
Nie jest tak bardzo ważne kto strzela i czy groźnie wygląda tylko o co strzela i czego chce.
Prawo do własnego terytorium, że ktoś ma własne terytorium i żyje po swojemu to już zanegowali biali Europejczycy którzy przybyli na tereny dzisiejszego USA zamieszkałe przez Indian i kazali im żyć po swojemu chyba ponad 200 lat temu.
Oni przed Firerem jeszcze poszukiwali Nowej Dużej Przestrzeni Życiowej dla białego człowieka z Europy. Tylko Indian było mało i byli wyraźnie słabsi więc biali przybysze z Europy nie musieli do Indian strzelać z armat i dział bo czołgów i samolotów wtedy jeszcze nie było.
USA tym samym przyznały prawo do średnio agresywnej ekspansji silniejszym ludziom. USA jednak nie kazały rdzennym Indianom głodować tylko zmuszały ich do pracy zamiast zabawy w polowania i przesiadywania przy ognisku.

