Mustafa Mond napisał(a): Po prostu przed poznaniem tego tekstu Tokarczuk teksty o pulach genowych wśród osób "z życia publicznego" uświadczałem tylko od nazioli i środowisk wokół nich.Wydaje mi się, że to nadinterpretacja. Tokarczuk nie jest naukowcem i z tego tekstu nie wynika aby miała na myśli tego typu rzeczy. Nawet nie wiemy, co miała na myśli mówiąc "pula genetyczna". Według mnie jej chodzi po prostu o to, żeby nie zamykać się na inne kultury tylko dlatego, że mają inny kolor skóry.
lumberjack napisał(a): A czemu nie docenia bogactwa puli genetycznej jakichś dzieci z polskiej szkoły? Biołe, bo biołe, ale Polacy to taka mieszanka genowa, że masakra. Przemieszane geny polskie, niemieckie, austriackie, ruskie, jakieś mongolskie po inwazji, żydowskie, szwedzkie... może nie widać tego na pierwszy rzut oka ale jesteśmy takimi multi kulti mieszańcami z bogatą pulą genetyczną, że hej.Ano, na mnie w szkole zawsze mówili: "rumun" albo "czorny"

