Aż zacząłem szukać, co u humanistów znaczy "genetyczny", i stwierdziłem, że Internety dzisiaj to sieczka straszliwa, w której najbardziej genetyczne są reklamy. W każdym razie Tokarczuk używa tego rekwizytu w swojej prozie. Niestety, jako rekwizytu właśnie; daje się wyczuć, że to osoba "nietechniczna" pisała.
W ogóle, na twoim miejscu dałbym sobie spokój z tymi antynaziolskimi uniesieniami, bo wychodzisz na gościa, co wstydzi się własnej brunatnej przeszłości, bo "co ludzie powiedzą". W najgorszym wypadku powiedzą, że na fazie; ale jeśli wolisz reputację człowieka, co nie panuje nad nałogiem, to ja, Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań i wolę bronić się sam.
MustafaMond napisał(a):Widzę oczami wyobraźni jak Adolf junior cieszy się ze "zrobienia" dwumetrowego ludu TechnoWikingów o agresji goryla, bo "ich siła i brutalność wzbogaci pulę genową Niemców Nadwołżańskich" lub coś w ten deseń.A co, narody z oczami zasnutymi pleśnią od przećpania rokują lepiej? TechnoWiking właśnie dlatego jest spoko, że przegonił ćpuna, co dymił, o ile pamiętam, do jakiejś dziouchy. Czyli ogólnie pojęty feblik na punkcie anatomii był mu środkiem do celu, nie celem samym w sobie.
W ogóle, na twoim miejscu dałbym sobie spokój z tymi antynaziolskimi uniesieniami, bo wychodzisz na gościa, co wstydzi się własnej brunatnej przeszłości, bo "co ludzie powiedzą". W najgorszym wypadku powiedzą, że na fazie; ale jeśli wolisz reputację człowieka, co nie panuje nad nałogiem, to ja, Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań i wolę bronić się sam.
