Sebrian napisał(a): No teraz to się czepiasz na siłęSmartfonoza to zjawisko powszechne - widywałem wgapionych w ekrany urzędników, pracowników w sklepie (nie, nie w Biedronce, ale np. w jakimś galeryjnym butiku), chłopaków krzątających się przy budowie drogi, itd. Jasne, chirurg przy operacji czy majster przy laniu stropu nie gapi się w swojego Samsunga, ale urzędnik zajęty konkretną czynnością również tego nie robi (lub nie powinien robić - jeśli Cię zlał, bo był zaangażowany w czat na Messengerze, to składaj na takiego skargę).
Tak na marginesie, jakby ktoś potrzebował przykład na zgubne skutki smartfonozy przy pracy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadek_ko...ad_Aibling
"Ofiary śmiertelne 11 osób
(...)
12 kwietnia 2016 prokuratura w Traunstein poinformowała, że dyżurny ruchu, który spowodował wypadek, był zdekoncentrowany, gdyż grał na telefonie komórkowym. Pracownik najpierw błędnie zezwolił na ruch pociągów z przeciwnych kierunków po jednym torze, a po zauważeniu tej sytuacji wysłał dwa sygnały ostrzegawcze pod niewłaściwy adres"
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


Smartfonoza to zjawisko powszechne - widywałem wgapionych w ekrany urzędników, pracowników w sklepie (nie, nie w Biedronce, ale np. w jakimś galeryjnym butiku), chłopaków krzątających się przy budowie drogi, itd. Jasne, chirurg przy operacji czy majster przy laniu stropu nie gapi się w swojego Samsunga, ale urzędnik zajęty konkretną czynnością również tego nie robi (lub nie powinien robić - jeśli Cię zlał, bo był zaangażowany w czat na Messengerze, to składaj na takiego skargę).