Adam M. napisał(a): W Niemczech lat 20 tych, gdzie jak najbardziej istnial normalny rynek jajko w pewnym momencie kosztowalo 200 tys marek, a wyplaty pracownicze robione rano wieczorem byly warte o polowe mniej. Inflacja moze rozwinac sie do takiego poziomu ze wartosc pieniadza moze byc o wiele nizsza niz wartosc papieru na ktorym sa wydrukowane. Przeciez same pieniadze dzialaja na rynku zgodnie z prawem popytu i podazy, gigantyczna podaz "pustego" pieniadza spowoduje gwaltowna utrate jego wartosci.
W obecnej Polsce dziaje sie to poki co w malej skali, dalsze dosypywanie pieniedzy w celu kupowania elektoratu tylko przyspieszy inflacje.
Ależ właśnie takie jest zadanie. Inflacja ma oddłużyć systemy opieki emerytalnej i zdrowotnej oraz uwalić horrendalne socjale, aby w pewnym momencie ekipa postpisowska musiała je ściąć, bo obsługa będzie droższa od wartości donacji. Problem polega na tym, że nie bardzo wiem, czy takie postępowanie ma wynikać z cynizmu czy z przekonania, że da się centralnie władać ekonomią.
Sebastian Flak

