lumberjack napisał(a): Z opowieści kumpla wychodzi na to, że ma, o ile nie koloryzuje, pokój opłacony przez firmę. Pokój w pięciogwiazdkowym hotelu. W pokoju współlokator/współpracownik + maluteńka lodóweczka.
A w lodóweczce siedzi świstak i zawija w sreberka?
Cytat:Nie wiem czy mnie oszukuje czy nie. Powiedział, że po miesiącu roboty ma 15k. Powiedział też, że nie kupuje zbytnio żarcia na miejscu tylko zaopatruje się w Polsce w arsenał przeróżnych konserw, bo gdyby miał się tam wyżywić kupując żarcie w Niemczech, to już by mu trochę kasy poszło.
Na pewno "nieco" koloryzuje. Owszem, zdarzają się firmy kwaterujące pracowników, ale to zazwyczaj są takie kontenery mieszkalne. W kontenerze współlokator, mała lodóweczka, tutejszy standard. Miałem koło mojego domu taką budowę z takimi kontenerami, pięciogwiazdkowe to nie było. Z tymi 15 kaflami to pewnie zależy od tego jak trafi i jak się zarywa, ale jeżeli liczy w złotówkach to całkiem możliwe. A co do żarcia, to z tego co wiem ceny w Niemczech wcale nie są specjalnie wyższe, o ile nie je się na wynos, oczywiście. No i od żywienia się konserwami na dłuższą metę dorobi się szkorbutu i innych takich. Zdrowia mu nikt nie zwróci.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

