zefciu napisał(a): to tłumaczenie tej informacji na język prostego człowieka brzmi „szczep się, kurwa”. Innego, równie prostego tłumaczenia tej informacji nie ma
Ty jesteś tym prostym człowiekiem, czy inni są bardziej prości i na tyle prości, że czegoś niegodni?
"Ta informacja" ma jedną podstawową treść - treść w niej nie zawartą - treść którą prosty człowiek wywnioskuje, ale którą uważający się za wyższych od prostych zazwyczaj uznają za niemożliwą do pomieszczenia się w pustej przestrzeni pod sufitem prostaka.
Tłumaczenie "tej informacji" w głowie prostaków, wszak stanowiących większość społeczeństwa, jest takie:
Wystąpiło zjawisko precedensu rozszerzającego pojęcie "(...)" o cechy sprawiające, że jego obecna definicja zaprzecza definicji pierwotnej i powszechnie dotąd uznanej, co ma i mieć będzie w przyszłości niebagatelne znaczenie dla dowolnej innej dziedziny mojego funkcjonowania w cywilizacji.
Perfidnie nie napisałem o jakie pojęcie chodzi (składa się z dwóch wyrazów, choć może być jeden) - to "pojęcie" jest tym, o czym pisałem wyżej, co zauważali prości ludzie już w pierwszych dniach pandemii, bo już pierwsze przebąkiwaniach odnośnie szczepień zostały obarczone grzechem pierworodnym.
"Ciężkość" owego grzechu rosła wraz z czasem, szybko przekraczając granicę całkowitej „niezmazywalności”, przy czym wzrost teraz stał się wykładniczy do potęgi dowolnej. Konsekwencje przekroczenia tej granicy będą się ciągnąć latami i przez długie pokolenia, na stałe antagonizując wewnętrznie społeczności oraz na stałe antagonizując społeczności względem wszelkiej władzy.
Nie chodzi o żadne zdrowie, nie chodzi o żadne skutki uboczne szczepień, nie chodzi o wszczepianie czipów przez Gatesa itd - ludzie mają to głęboko w dupie - ich interesuje to "pojęcie" z nawiasu, czyli coś co chcieli czuć choćby wyłącznie jako jakoś tam "realizowalne złudzenie”, ale ich nawet z tego złudzenia brutalnie odarto.


