Rowerex napisał(a): Jest wyraźny podział na szczepienia "obowiązkowe" i szczepienia "nieobowiązkowe" (zalecane) - każdy kto szczepił siebie, zwierzęta lub dzieci zna ten podział (to różnica względem alkoholu)Czyli zupełnie tak, jak w przypadku środków psychoaktywnych. Mamy podział na te całkiem zakazane i na te legalne, ale których użycie jest niekompatybilne z jakąś inną czynnością (palenie tytoniu z przebywaniem w miejscu publicznym, a picie alkoholu z prowadzeniem pojazdów). Zatem nadal nihil novi/
Cytat:skutkiem czego można zrobić z dowolnego urzędnika: sędziego, policjanta i strażnika więzienia w jednej osobie - a obywatel będzie mógł mu skoczyć.To jest w zasadzie jedyny problem związany z takim prawem. Czy kelner powinien legitymować klienta? Ale nie jest to problem nierozwiązywalny.
Cytat:Wielu czeka na wprowadzenie prawnego obowiązkuA po co czeka?
Cytat:Czy można było od początku mówić o obowiązku szczepień?Można było. Ale primo – antyszczepionkowcy wyliby wtedy jeszcze głośniej, a secundo – takie prawo jest przejawem pewnej ewolucji systemu sprawiedliwości, według chrześcijańskiej zasady „wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść”. Przekaz „powinieneś się zaszczepić, jeśli chcesz korzystać ze swobody kontaktowania z ludźmi” jest bardziej kompatybilny ze społeczeństwem obywatelskim, niż „zaszczep się, bo jak nie, to w ryj”. A to że niektórzy nie dorośli do społeczeństwa obywatelskiego…
Cytat:ludzie czuli się poniżeni tym, że zostali zmuszeni do zaszczepienia się z powodów zupełnie innych niż własne zdrowie...Nie wiem, w jakich kręgach się obracasz, ale trudno mi jest wzbudzić w sobie empatię wobec tych ludzi. Dla mnie zachowanie altruistyczne, zrobienie czegoś w trosce o innych, nigdy nie jest poniżające, ani wstydliwe. Wręcz przeciwnie.
