kmat napisał(a):Ok, ale pozwól, że wyjaśnię do końca.Teista napisał(a): Bo zainstalowanie właściwych drobnoustrojów nie wystarczy, trzeba jeszcze stworzyć warunki optymalne dla nich - czyli żwacz, czepiec, trawieniec i księgi - łapiesz??Można też jak u królików - rozkład celulozy zachodzi w jelicie grubym, więc pokarm zwykle przechodzi przez układ pokarmowy dwa razy.
Nie tylko króliki. Świnki morskie też, a i naczelne się załapią.
W przewodzie pokarmowym królika i świnki morskiej mamy taki twór, który też występuje u człowieka, ale w formie mocno zredukowanej – wyrostek robaczkowy. U człowieka to 2 –u centymetrowy ogonek, a u królika to jelito ślepe, największy organ przewodu pokarmowego, 3 x pojemniejszy od żołądka. A jak jest takie duże to i funkcję musi pełnić też dużą. To w jelicie ślepym zachodzi proces trawienia celulozy i nie robi tego królik, a ktoś inny. W każdym razie, z tego jelita w efekcie końcowym wychodzi na zewnątrz cekotrof, który dla człowieka niczym nie różni się od kału, a dla królika to źródło tłuszczy i wielu witamin – zjada to ze smakiem.
Naczelne radzą sobie z problemem trawienia celulozy na dwa sposoby. Są naczelne, które mają 3 żołądki i one, jak krowa, po prostu zjadają liście i żyją. Pozostałe naczelne, które mają przewód pokarmowy jak człowiek muszą uzupełniać ubogą dietę roślinną na różne sposoby. Szympans wyjada larwy termitów, ale też raz na jakiś czas zabija współplemieńca i go zwyczajnie spożywa. Goryl, który preferuje pędy bananowca i prezentuje bardzo łagodną postawę wobec współplemieńców zdecydował się na spożywanie własnego łajna, jeszcze ciepłego, na świeżo, by po raz drugi przetrawić treść pokarmową. Czyli tak jak królik i świnka morska.
Z tego wniosek jest następujący. Jeśli decydujemy się na dietę wegańską to Ok, ale by żyć w zgodzie z naturą, a nie przyjmować sztucznych suplementów, musimy zjadać własne odchody – choćby po to by dostarczyć B12. Ta koprofagia nie będzie efektem głębokiego upośledzenia umysłowego, a chęcią życia w pełnej zgodzie z naturą.
I jeszcze jedno - pytanie do Ciebie. Czym żywią się krowy? Jasne, że pożerają trawę, ale mnie rozchodzi się o to - co z jelit wchodzi do ich krwioobiegu i skąd to się bierze.

