Odchodzimy od tematu, może gdzie przenieść posty?
dammy napisał
Liczy się rzeczywista wartość bojowa, sprawność, poświęcenie, gotowość ponoszenia ofiar. Porównywanie Tauregów do armii rosyjskiej, czy chińskiej to niedorzeczność. Falklandy to nieco inna historia godna rozważenie, lecz nie w tym temacie. (kwestia floty. nie liczebności) Francuska, zwłaszcza Legia cudzoziemska to akurat godny przeciwnik.
Wiesz armia izraelska owiana jest sukcesami w walce z Palestyńczykami...
2006 rok, to porażka w Libanie z starciu z Hezbollachem. Kiedy trzeba było walczyć "z buta" okazało się, że cokolwiek brak było ducha bojowego, Izrael wycofał się, a Merkava z zawiniętą w trąbkę lufą stoi w muzeum Hezbollachu. Przedłużeniem tego było ostatnie przegrane starcie z Palestyńczykami. Teraz nie było próby wejścia "z buta" do strefy Gazy, ewentualne straty w sile żywej i reakcja społeczeństwa skutecznie do tego zniechęciły. Technika na najwyższym poziomie to nie wszystko, determinacja, odwaga mają swoją racje bytu. Opisywana w superlatywach Żelaza Kopuła jako osiągnięcie myśli izraelskiej, okazała się dość dziurawa w konfrontacji z nowszymi od poprzednich irańskimi rakietami, opartymi na starszych rosyjskich technologiach. Tak więc mniej zadęcia medialno - propagandowego, więcej twardej rzeczywistości.
Kwestia kobiet w armii ma jeden kwantyfikator - wartość bojowa. A tu akurat jest duży minus. Szczególnie dotyczy jednostek bezpośrednio bojowych. Stoi za tym innym kwantyfikator - ideologia, nie racjonalne powody. LGTB dokładają się do tego ze względu na powodowanie dodatkowych napięć. Przeciwdziała się temu poprzez urabianie wszystkich jednakowo na "modułowe elementy" pasujące do każdego oddziału. Założeniem jest skupienie się na rozdziale zadań, ma dawać jakąś tam średnia do przyjęcia. Naczelne hasło - zapomnij o swojej płci jest destrukcyjne szczególnie dla tożsamości kobiet.
To nie jest jednak to co tworzy wartość oddziałów.
Jeśli już powołujesz się na generałów Trumpa, może warto podać jakie dawali uzasadnienie. Wojskowe, czy z cyklu polipoprawności ?
Nam czytać uważnie nie kazano... Użyłem pojęcie - marksistowska, a rewolucja takowa przetacza się poprzez USA. Trwa wojna kulturowa, co musi przekładać się również na armię. Tam pojawiają się nie ludzie z Księżyca, lecz społeczeństwa ogarniętego rewoltą społeczną. Milczenie żołnierza nie oznacza, że nie ma swoich poglądów. Dlatego dowodzący muszą brać to pod uwagę.
W każdej armii propagandyści usiłują ujednolicić poglądy jakie by one nie były, ku sprawniejszego działania, stąd między innymi modułowość. Na marginesie, lewe skrzydło demokratów w poglądach to marksiści.
Napisałem - Zresztą, skąd wiesz, że nie miały wpływu na życie tych co przeżyli? Możesz przytoczyć jakieś badanie potwierdzające brak wpływu na ich późniejsze życie? Tu nie ma żadnego nakazu, jest to tylko pytanie na które mógłbyś odpisać nawet o błogosławionym wpływie.
Wychodzę z założenia, że wszystko ma wpływ na ludzi (tu żołnierzy tamtych czasów). Obecnie negatywne oddziaływanie pornografii jest udowodnione, taki sam skutek był kiedyś. Są to sprawy oczywiste.
Postawa ideologiczna 10/10 punktów. Gospodarki potrzebuje do tego rozwijania się siły żywej, której nie są w stanie sobie same zapewnić. Potrzebny jest import i żadne powtarzanie w kółko górnolotnych formułek tego nie zmieni. Taka jest rzeczywistość.
Rzecz w tym, że ja również Skousena nie wymyśliłem. Przez lata linki na których się opierałem stały się nieaktualne. Nowych nie znalazłem, brak zainteresowania, czy po prostu cenzura? Skousen przywołany był tu jako kontrprzykład dla samouspokojenia poprzez odnoszenie tylko do wybranych nonsensów, wszystkiego co kłóci się z medialnym przekazem.
Podane przez niego analityczne wnioski sprawdziły się, co jest kłopotliwe w momencie przyrównywania do "świrów' i "płaskoziemców". Niestety, nic na aktualności to nie straciło.
Natomiast to, że coś istniało przedtem (pornografia) nie zmienia faktu rozkręcenia tego dla określonych celów.
Mieszasz skutki z przyczynami konfabulując co ma co według mnie uzasadniać, takie prawie zwalczanie chochoła.. A przedstawiłem jedynie inną opcje postrzegania zaklęcia usprawiedliwiającego nie szukania przyczyn p.t - spizkowa teorii dziejów (można rżeć ze śmiechu). Skoro ciągniesz temat, uściślijmy. Nigdy nie jest tak, ze istnieje jedna przyczyna. Z reguły jest ich więcej i można co najwyżej podyskutować, która ma większe znaczenie. Można sterować, można zapożyczyć idee dla zrobienia interesu. Drogi mogą być różne, istotny jest efekt końcowy.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid726066
Skoro promocja dewiacji przyniosła opłakane skutki, warto podrzucić to wrogom, to ich osłabi. Pierwszy marsz lesbijek to Moskwa 1918, homoseksualistów 1919. Chodzenie na golasa wymyślono w Związku Radzieckim dawno, dawno temu, a teraz to głęboka mądrość cywilizacyjna, kupa śmiechu. Rozumiem przy tej okazji jak trudno przetrawić źródła dzisiejszych mądrości. Pornografia, to tylko element urabiania ludzi, narzędzie do osiągania celu.
dammy napisał
Cytat:Podczas wojny o Falklandy przewaga liczebna użytych sił lądowych i lotnictwa należała do Argentyny. Brytyjczycy mieli przewagę jedynie we flocie. Francuzi w pierwszym okresie interwencji w Mali gdzie zmusili do głębokiego wycofania się Tuaregów mieli prawie 10 razy mniej żołnierzy. Więc to Ty prawisz komunałki. Jeśli twierdzisz, że takie armie jak brytyjska czy francuska przy rosyjskiej to dziecinada to może napisz czemu tak uważasz gdyż na razie to zwykłe pustosłowie.W Afganistanie teoretycznie była duża miejscowa armia wsparta kontyngentem NATO, co przewyższało siły Talibów i ...?
Liczy się rzeczywista wartość bojowa, sprawność, poświęcenie, gotowość ponoszenia ofiar. Porównywanie Tauregów do armii rosyjskiej, czy chińskiej to niedorzeczność. Falklandy to nieco inna historia godna rozważenie, lecz nie w tym temacie. (kwestia floty. nie liczebności) Francuska, zwłaszcza Legia cudzoziemska to akurat godny przeciwnik.
Cytat:Największy odsetek kobiet w wojsku posiada zdaje się Izrael. Jak rozumiem jedna z najgorszych armii świata? A zamiary Trumpa ograniczeń w służbie wojskowych dla osób LGBTQ spowodowały nie tylko protesty wielu prominentnych wojskowych, ale zostały storpedowanie przez jego własnych podwładnych: wywodzących się ze służby czynnej generałów: szefa Rady Obrony Narodowej H.R. McMastera i sekretarza obrony Jamesa Mattisa z pomocą szefa kancelarii prezydenta Roba Portera. Oparłem się na Bobie Woodwardzie i jest on wiarygodny w tym gdyż Trumpowi akurat ta inicjatywa nie wyszła. Żadne to lewactwo. Nie wciskaj może taniej propagandy
Wiesz armia izraelska owiana jest sukcesami w walce z Palestyńczykami...
2006 rok, to porażka w Libanie z starciu z Hezbollachem. Kiedy trzeba było walczyć "z buta" okazało się, że cokolwiek brak było ducha bojowego, Izrael wycofał się, a Merkava z zawiniętą w trąbkę lufą stoi w muzeum Hezbollachu. Przedłużeniem tego było ostatnie przegrane starcie z Palestyńczykami. Teraz nie było próby wejścia "z buta" do strefy Gazy, ewentualne straty w sile żywej i reakcja społeczeństwa skutecznie do tego zniechęciły. Technika na najwyższym poziomie to nie wszystko, determinacja, odwaga mają swoją racje bytu. Opisywana w superlatywach Żelaza Kopuła jako osiągnięcie myśli izraelskiej, okazała się dość dziurawa w konfrontacji z nowszymi od poprzednich irańskimi rakietami, opartymi na starszych rosyjskich technologiach. Tak więc mniej zadęcia medialno - propagandowego, więcej twardej rzeczywistości.
Kwestia kobiet w armii ma jeden kwantyfikator - wartość bojowa. A tu akurat jest duży minus. Szczególnie dotyczy jednostek bezpośrednio bojowych. Stoi za tym innym kwantyfikator - ideologia, nie racjonalne powody. LGTB dokładają się do tego ze względu na powodowanie dodatkowych napięć. Przeciwdziała się temu poprzez urabianie wszystkich jednakowo na "modułowe elementy" pasujące do każdego oddziału. Założeniem jest skupienie się na rozdziale zadań, ma dawać jakąś tam średnia do przyjęcia. Naczelne hasło - zapomnij o swojej płci jest destrukcyjne szczególnie dla tożsamości kobiet.
To nie jest jednak to co tworzy wartość oddziałów.
Jeśli już powołujesz się na generałów Trumpa, może warto podać jakie dawali uzasadnienie. Wojskowe, czy z cyklu polipoprawności ?
Cytat:Gladiator napisał(a):
Armie europejskie są słabsze od amerykańskiej. A w tej następuje rozkład od wewnątrz na skutek rewolucji marksistowskiej przetaczającej się przez USA.
dammy napisał
Komuchy opanowują USA i rozwalają armię od środka? Po kim te bzdury powtarzasz?
Nam czytać uważnie nie kazano... Użyłem pojęcie - marksistowska, a rewolucja takowa przetacza się poprzez USA. Trwa wojna kulturowa, co musi przekładać się również na armię. Tam pojawiają się nie ludzie z Księżyca, lecz społeczeństwa ogarniętego rewoltą społeczną. Milczenie żołnierza nie oznacza, że nie ma swoich poglądów. Dlatego dowodzący muszą brać to pod uwagę.
W każdej armii propagandyści usiłują ujednolicić poglądy jakie by one nie były, ku sprawniejszego działania, stąd między innymi modułowość. Na marginesie, lewe skrzydło demokratów w poglądach to marksiści.
Cytat:Gladiator napisał(a):Nadmiar chęci wyciągania wniosków. Jedno z drugiego nie wynika. BLM, a islamiści to opcje o różnych poglądach. Z tekstu nie wynika ich łączenie.
Kompletnie przemilczany w propagandzie wpływ ruchu BLM na morale armii USA. Walka gdzieś w Azji z ciemniejsza rasą, to z tej perspektywy wojna białasów uciskających kolorowych. Ataki islamistów w armii USA się zdarzały, dlaczego muzułmańscy żołnierze w armii USA mają walczyć ze swoimi braćmi gdzieś w świecie?
Można o tym nie mówić, jednak dowodzący muszą brać to pod uwagę.
dammy napisał
Komunałki. Ciągła nawalanka między "muzułmańskimi braćmi" to rzecz częsta w islamskim świecie. Twierdzenie, że ruch BLM ma wpływ na protalibskie zachowania to chyba jakaś powtórzona po kimś brednia. Talibowie, którzy w przeciwieństwie do kierownictwa BLM nienawidzą LGBTQ i sprowadzają kobiety do rangi męskich niewolnic jeszcze do tego uważają czarnych za gówno. A sami są biali.
Cytat:Ja nic nie muszę, gdyż nie znam i nigdzie nie znalazłem badań dot. negatywnego wpływu "świerszczyków" na niemieckich i amerykańskich żołnierzy podczas DWS. Niebytu nie mogę udowodnić.
Napisałem - Zresztą, skąd wiesz, że nie miały wpływu na życie tych co przeżyli? Możesz przytoczyć jakieś badanie potwierdzające brak wpływu na ich późniejsze życie? Tu nie ma żadnego nakazu, jest to tylko pytanie na które mógłbyś odpisać nawet o błogosławionym wpływie.
Wychodzę z założenia, że wszystko ma wpływ na ludzi (tu żołnierzy tamtych czasów). Obecnie negatywne oddziaływanie pornografii jest udowodnione, taki sam skutek był kiedyś. Są to sprawy oczywiste.
Cytat:Gladiator napisał(a):
Mechanizm wyparcia rzeczywistości przy pomocy kolejnej regułki, która nic nie wnosi.
Nadal problem reprodukcji pokoleniowej jest nierozwiązany, a uzasadniona powyżej konieczność importu siły żywej z krajów pogardliwie nazywanych zacofane społecznie istnieje. Powiedziałbym, współczesne umysły aprobują sprzeczności i paradoksy uważając je za nieistotne.
dammy napisał
Jakie wyparcie rzeczywistości? Uważam, że rozwinięte gospodarczo postindustrialne, demokratyczne społeczeństwo jest warte świeczki. Sprzeczności i paradoksy w krajach demokratycznych zawsze będą, bo to ich cecha. W przeciwieństwie do zideologizowanych totalitaryzmów gdzie paradoksy istnieją, ale są wstydliwie przykrywane.
Postawa ideologiczna 10/10 punktów. Gospodarki potrzebuje do tego rozwijania się siły żywej, której nie są w stanie sobie same zapewnić. Potrzebny jest import i żadne powtarzanie w kółko górnolotnych formułek tego nie zmieni. Taka jest rzeczywistość.
Cytat:Gladiator napisał(a):
Link nieaktualny, znalazłem inny, choć było trudniej. Nas interesują tu punkty 20-28
, a szczególnie 25, 26. Myślę, że to ciekawsze od jakiejś medialnej narracji o "foliarzach".(muszę poszukać co to jest)
https://cultureshield.com/PDF/45_Goals.pdf
Z linku wynika, że to nie Skousen wystąpił przed Izbą Reprezentantów więc jak było? W sumie Lepper też przemawiał w polskim sejmie rzucając złodziejami po nazwiskach i trzaskając liczbami z sufitu.
Poza tym pornografię to nie komuniści wymyślili. Znamy ją chociażby z XVIII wieku. W linku masz przykłady zarówno erotyki jak pornografii z tamtego okresu:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/0...d-250-lat/.
Rzecz w tym, że ja również Skousena nie wymyśliłem. Przez lata linki na których się opierałem stały się nieaktualne. Nowych nie znalazłem, brak zainteresowania, czy po prostu cenzura? Skousen przywołany był tu jako kontrprzykład dla samouspokojenia poprzez odnoszenie tylko do wybranych nonsensów, wszystkiego co kłóci się z medialnym przekazem.
Podane przez niego analityczne wnioski sprawdziły się, co jest kłopotliwe w momencie przyrównywania do "świrów' i "płaskoziemców". Niestety, nic na aktualności to nie straciło.
Natomiast to, że coś istniało przedtem (pornografia) nie zmienia faktu rozkręcenia tego dla określonych celów.
Cytat:Sugerują one, że za powszechność pornografii w St. Zjedn. odpowiadają komuniści. Również ma to udowodnić prawdziwość zjawisk, które znamy pod nazwą teorii spiskowych choć w przypadku Gladiatora nie wszystkich. Raz, że ostro pokręcił gdyż przed Izbą Reprezentantów wystąpiła Patricia Nordman, a nie Cleon Skousen, z dokumentem "Current Communist Goal", który był po prostu ekstraktem z książki "The Naked Communist" byłego agenta FBI pracującego w administracji tej agencji czyli Skousena.
Dwa, że ten dokument został tak napisany, że Gladiator jedną teorią spiskową chce udowodnić zasadność istnienia innych. A prawda jest prosta. Był popyt, była podaż. A legalizację pornografii otworzył wyrok Sądu Najwyższego dotyczącego represjonowania wydawców książek przez władze stanu Massachusetts. Jednak dla Gladiatora wszelkie rzeczy związane z obecnością seksu w mediach czy aktywności LGBT to efekt odgórnej działalności jakiś wąskich grup interesu.
Mieszasz skutki z przyczynami konfabulując co ma co według mnie uzasadniać, takie prawie zwalczanie chochoła.. A przedstawiłem jedynie inną opcje postrzegania zaklęcia usprawiedliwiającego nie szukania przyczyn p.t - spizkowa teorii dziejów (można rżeć ze śmiechu). Skoro ciągniesz temat, uściślijmy. Nigdy nie jest tak, ze istnieje jedna przyczyna. Z reguły jest ich więcej i można co najwyżej podyskutować, która ma większe znaczenie. Można sterować, można zapożyczyć idee dla zrobienia interesu. Drogi mogą być różne, istotny jest efekt końcowy.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid726066
Skoro promocja dewiacji przyniosła opłakane skutki, warto podrzucić to wrogom, to ich osłabi. Pierwszy marsz lesbijek to Moskwa 1918, homoseksualistów 1919. Chodzenie na golasa wymyślono w Związku Radzieckim dawno, dawno temu, a teraz to głęboka mądrość cywilizacyjna, kupa śmiechu. Rozumiem przy tej okazji jak trudno przetrawić źródła dzisiejszych mądrości. Pornografia, to tylko element urabiania ludzi, narzędzie do osiągania celu.

