InspektorGadżet napisał(a): No i tu wychodzi brak wiedzy na temat o czym piszesz. Jonestown było sektą(późniejszych samobójców) pod przywództwem (zadeklarowanego ateisty zresztą) Jima Jonesa. I w listach do ambasadora USA i podczas jego wizytacji(notabene został on przez nich zastrzelony na lotnisku) opowiadali jak to nie żyje im się tam pięknie i jak jest bajkowo. Podczas gdy część chciała uciec a część wierzyła w tego zjeba. Wszyscy mówili to samoAle jak to się ma do tego, co napisałem? Po pierwsze Osho to nie Jim Jones a po drugie porównywałem sekty do fundamentalistów religijnych w tym chrześcijańskich.
Cytat:Ty to chyba chcesz mnie wkurwić i żebym ci pocisnął co by bana dostaćA co mi z twojego bana? Napisałeś coś, z czym się nie zgadzam więc odpowiedziałem. Po to jest forum przecież.

