Sofeicz napisał(a):Gawain napisał(a): Moim zdaniem, im mniej osób na granicy, tym paradoksalnie, lepiej. Mamy coś w rodzaju wymuszania rozwiązań przez darcie ryjów, naciski medialne i zwiększanie ryzyka strat wizerunkowych. Toż to specjalność takiego Greenpeace'u i BLMów oraz tworów im podobnych np.. A działanie w myśl uginania się z powodu nacisków jakichś zewnętrznych sił to prosta droga do bagna informacyjnego i grania na uczuciach. Dopuszczenie kogokolwiek na granicę to praktycznie nakaz wpuszczenia imigrantów. Pytanie czy to jakikolwiek lepszy wybór.
Korespondenci wojenni byli obecni na wojnach, gdzie ginęło w ch... ludzi, i jakoś nikt nie pomyślał o tym, żeby ich programowo wyp....
A tu mamy taki cyrk, prawdziwy czeski film, gdzie nikt nie wie co jest grane.
Dzisiaj nie wpuścili prawników z nakazem Trybunału Praw Człowieka.
Trzeba chyba będzie reaktywować Berezę Kartuską dla tego pisowskiego ścierwa moralnego.
No ale wojna jest mało fotogeniczna i raczej grupa hipisów nie miała możliwości z dnia na dzień wyprodukowania takiej liczby materiałów, żeby przekonać opinię publiczną i duże media do nacisków na rządy, aby zaprzestać walk. A tutaj można. Wystarczy smartfon, parę osób i już w zasadzie nie ma innego wyjścia jak przygarnąć imigrantów niezależnie od tego czy to ma sens czy nie. Problem zaczyna się w momencie kolejnych dostaw imigrantów, bo przeca wystarczy podrzucić kilku z jakimś zjadliwym covidkiem, ebolą, albo po prostu mających historię kryminalną. I nawet nie musi być ich dużo. Ot, ze trzy przypadki wystarczą i będzie takie grillowanie, że PiS popuści ze szczęścia, Łukaszenka też, a UE umyje ręce. Rozwiązanie jest banalne, wystarczyło żeby P. O. Prezydenta ich wszystkich przygarnął, wysłał do obozu w Szczecinie czy Lubinie na kwarantannę ogłosił, że Ci wykształceni i z czystą kartoteką zostają a reszta ma tu autokar i hajs na kawę i ciastko i niech se jadą... Ale to już za późno i nie po drodze.
Sebastian Flak

