Brainless napisał(a): Wystarczyłoby, żeby na wybory chodzili ci, którzy zazwyczaj je olewająChuja tam. Większość olewających to ludzie z klimatu "PiS to też Żydy". Lepiej, że nie chodzą na wybory.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

