Mustafa Mond napisał(a):Kiedyś „oduczyłem” moją córkę strachu przed pająkami, miała wtedy 4 lata.freeman napisał(a):InspektorGadżet napisał(a): Ale ja się nie boję bólu. Kiedyś miałem wypadek na rowerze to sąsiad myślał że nie będzie co zbierać. Boję się igły. Byłem dziś w przychodni i się zastanawiałem. Mam psychologiczną barierę przed tą szczepionką i boję się że coś mi się stanie że się przekręcę, dostanę atakow duszności albo jakiegoś paraliżu. Nie potrafię tego lęku pokonać i tyle. Natomiast staram się uważać i miejscach publicznych zakładam maskę. Ostatnio jechałem autobusem to tylko ja ją miałem ubraną, dezynfekuje też ręceDam Ci dobrą radę : jeśli chcesz być facetem, który będzie mógł zawsze, bez poczucia odrazy spojrzeć w lustro, to nigdy nie rób niczego ze strachu. Bądź raczej nastawiony na pozytywną zachętę. Pamiętaj też o tym, że czyniąc coś bez przekonania grzeszysz.
Pokonywanie swego strachu to też pozytywna zachęta. Po fakcie jest duma z wyczynu. Jordan Peterson nieraz mówił, że strach oznacza wejście w nieznane, w strefę chaosu, ale tylko doświadczając nowego i nieznanego możemy poznawać i się rozwijać.
Ja np. kiedyś bałem się... ślimaków.....
Ale ten rok – 2021 był dla mnie wyjątkowy. Poddałem się szczepieniu przeciw covid dwa razy, choć byłem i jestem sceptycznie nastawiony do szczepień i wielokrotnie na forum prezentowałem moje wątpliwości.
W tym roku urzeczywistniłem marzenie każdego człowieka - wszedłem w nieznane, w strefę chaosu i pokonałem strach - nauczyłem się latać – dosłownie, doświadczyłem i poznałem nowe. W przyszłym roku mam zamiar uzyskać Świadectwo Kwalifikacji i latać samodzielnie, bez obecności instruktora.

