InspektorGadżet napisał(a): Pewnie chodzi też o społeczną presję/kwestię autorytetów. Np. Mi szczepionki z pewnych względów kojarzą się ze środowiskiem którego nie lubię, i z ludźmi których nie cenię. Natomiast ludzie którzy mógłbym uznać za autorytet, albo środowisko które szanuje się nie szczepi/pią. Myślę że to też wpływa na wiele ludzi(Nie chcę być jak tamci). Choć dla mnie nie jest to rozstrzygający argument. Osobiście jestem neutralny w tej kwestii, ale tak jak mówiłem- środowisko które szanuje jest albo antyszczepionkowe, albo się nie szczepi
No to to jest pewna przesłanka, że trzeba zmienić szanowane środowiska, by być zapewne ogółem bliżej prawdy i moralności. Jeżeli ktoś się tak myli, mimo klarownego stanowiska naukowców, to źle te błędy świadczą o światopoglądzie tej osoby i o innych jej cechach.
Gdyby chociażby jakiś mój autorytet polityczno-społeczny - np. radaktor Stankiewicz - zaczął na poważnie pitolić, że Ziemia nie jest kulą a stellą octangulą, to nabrałbym dystansu do jego wszystkich teorii i nie ufałbym mu tak jak kiedyś. Ba! Być może zaprzestałbym słuchania i czytania jego newsów i znalazłbym sobie innego dziennikarza do śledzenia.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

