E.T. napisał(a):DziadBorowy napisał(a): Przecież jeszcze 7 lat temu opinią publiczną wstrząsały takie "skandale" jak potajemne nagrania polityków w których przeklinają podczas prywatnych spotkań lub to, że minister zapisał w oświadczeniu wpisać zegarek za 20tysięcy. Podwyżka VAT o 1% była przedstawiana jako koniec świata. A teraz? No nic ludzi nie rusza. Jest to fenomen, którego wytłumaczyć nie potrafię.
To są preteksty. Jak ludzie mają poczucie, że jest im pod danymi rządami źle, to byle pretekst wystarczy do skandalu. Jak się dostaje pieniążki, a dodatkowo siłą rzeczy (koniunktura) się wiedzie coraz lepiej, to rządzący są cacy choćby nie wiem co, a przynajmniej dostaną ten głos. Jak przestanie być różowo, to znowu pojawią się preteksty.
Tak, to tylko emocjonalne preteksty. Nie wiem, co musiałby mieć w głowie człowiek, który ekscytuje się, że minister-dyplomata żre ośmiorczniki, a ma gdzieś szwindle na miliony, które ujawniane są tak często, że ciężko je zliczyć. Przecież ośmiorniczki nie są wcale takie drogie. Ostatnio mój brat zjadł je "u Chińczyka".
"I sent you lilies now I want back those flowers"


