Tyle, że ktoś i tak musiałby wykazać, że zabiegu dokonano mimo braku zagrożenia dla zdrowia i życia matki (gdyby ktoś tym zainteresowany się w ogóle znalazł), a zgaduję, że po abortowaniu przyczyny zagrożenia ponowna ocena byłaby po prostu niemożliwa. Nie twierdzę, że skoro zmuszamy kobiety do bohaterstwa, to pownniśmy teraz zmusić lekarzy, bo to leczenie patologii jeszcze większą patologią, po prostu dziwi mnie to i tyle. Ale muszę powiedzieć, że moje zaufanie do lekarzy tej specjalizacji leci teraz na łeb na szyję. I to nawet nie z winy samych lekarzy.
Usuwanie wczesnej ciąży, bo takie mam widzimisię, bo ktoś mi zgwałcił dziewczynę, czy cokolwiek - ok, jadę za granicę, stać mnie, jestem szczęściarzem zarabiającym parę razy wiecej niż rzesza ludzi żyjących za 2k brutto miesięcznie. Ale sytuacja kiedy moja partnerka trafia do szpitala w zaawansowanej ciąży? Nie zabiorę jej stamtąd do normalnego kraju. Skąd mogę mieć pewność, że informacje podawane przez lekarzy będą prawdziwe? (zakładam, że lekarz mógłby zataić przesłanki do przerwania ciąży w obawie o ewentualne reperkusje, gdy pro-niezbyt-lajferzy się przypierdolą) Szczerze to jest kompletny pierdolnik teraz
Usuwanie wczesnej ciąży, bo takie mam widzimisię, bo ktoś mi zgwałcił dziewczynę, czy cokolwiek - ok, jadę za granicę, stać mnie, jestem szczęściarzem zarabiającym parę razy wiecej niż rzesza ludzi żyjących za 2k brutto miesięcznie. Ale sytuacja kiedy moja partnerka trafia do szpitala w zaawansowanej ciąży? Nie zabiorę jej stamtąd do normalnego kraju. Skąd mogę mieć pewność, że informacje podawane przez lekarzy będą prawdziwe? (zakładam, że lekarz mógłby zataić przesłanki do przerwania ciąży w obawie o ewentualne reperkusje, gdy pro-niezbyt-lajferzy się przypierdolą) Szczerze to jest kompletny pierdolnik teraz
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down

