kmat napisał(a): Jeszcze powinieneś czuć ostrość i reagować na mentol, bo to receptory temperatury.
Ha! Dobry jesteś. Właśnie chciałem napisać, że opierdzieliłem w ramach testu paprykarza szczecińskiego, szprotki w sosie pomidorowym i chleb z szynką. I co - i jajco. Z tych rybnych, mimo iż powinny mieć intensywny zapach, nic nie czułem. Dopiero jak kanapki z szynką przyprawiłem firecrackerem, to przynajmniej ostrość poczułem. I właśnie jak zęby myję to nadal czuję smak mięty.
kmat napisał(a): To jest właśnie utrata węchu. Większość z tego, co uważamy za doznania smakowe to w istocie zapachy.
Ogólnie jest to bardzo ciekawe doświadczenie, ale mogłoby już minąć.
Normalnie kaszana straszna. Czuję że coś mymlam w gębie i nic więcej. Tyle dobrego, że brzuch napcham i zaspokoję głód, ale żadnej przyjemności z jedzenia się nie ma.
Życie straciło smak.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

