Cytat:Wzrost amerykańskiego zaniepokojenia, potwierdzony przez dwóch oficjeli z USA, wskazuje, że wysiłki prezydenta Joe Bidena, by dojść do jakiejś równowagi z Putinem, nie przynoszą już rezultatów. Dodatkowo Rosja wykonuje czasem zaczepne działania wobec Stanów Zjednoczonych i Europy, by następnie wycofać się i obniżyć napięcie. Agencja Bloomberga jako pierwsza informowała, że USA konsultują się z sojusznikami w sprawie możliwości wkroczenia Rosji na Ukrainę.
W kwietniu, na przykład, Moskwa wysłała tysiące żołnierzy w pobliże granicy z Ukrainą, wywołując niepokój Waszyngtonu i jego sojuszników w NATO. Część z tych żołnierzy powróciło później do swoich baz, ale pozostało ich wystarczająco wielu, wraz z setkami pojazdów opancerzonych, by Zachód zwrócił na to uwagę.
– Jest to coś zupełnie innego niż to, co widzieliśmy w kwietniu – powiedział w czwartek republikański deputowany Mike Turner, członek komisji ds. sił zbrojnych i wywiadu. – To, co widzimy teraz, z pewnością prowadzi do wniosku, że Rosja ma tym razem inne intencje.
Uwagę Waszyngtonu w szczególności zwróciły nowe dyslokacje na Krymie i przybycie Pierwszej Armii Pancernej do Woroneża w pobliżu granicy z Ukrainą.
Jeden z unijnych dyplomatów powiedział, że amerykańscy urzędnicy rozmawiali z ambasadą UE w Waszyngtonie. – Podzielamy ich obawy w związku z rosyjską ekspansją wzdłuż granicy z Ukrainą, która obejmuje artylerię, czołgi, nowe jednostki piechoty i inne jednostki pancerne, które normalnie stacjonują w innych częściach kraju – stwierdził.
"UE bardzo uważnie obserwuje sytuację", powiedział w oświadczeniu rzecznik UE Peter Stano. "Informacje, które zebraliśmy do tej pory, są raczej niepokojące, a wspólnota szuka sposobów na zwiększenie odporności Ukrainy na wypadek dalszej eskalacji", dodał.
Jeden z unijnych dyplomatów powiedział, że amerykańscy urzędnicy rozmawiali z ambasadą UE w Waszyngtonie. – Podzielamy ich obawy w związku z rosyjską ekspansją wzdłuż granicy z Ukrainą, która obejmuje artylerię, czołgi, nowe jednostki piechoty i inne jednostki pancerne, które normalnie stacjonują w innych częściach kraju – stwierdził.
"UE bardzo uważnie obserwuje sytuację", powiedział w oświadczeniu rzecznik UE Peter Stano. "Informacje, które zebraliśmy do tej pory, są raczej niepokojące, a wspólnota szuka sposobów na zwiększenie odporności Ukrainy na wypadek dalszej eskalacji", dodał.
[...]Tymczasem wysoki rangą urzędnik ds. bezpieczeństwa narodowego USA przedstawił sytuację w taki sposób: – Putin przygotowuje możliwości bardzo szybkiej interwencji wojskowej na Białorusi lub Ukrainie. Tymczasem w Donbasie połączone siły rosyjsko-separatystyczne codziennie ostrzeliwują siły ukraińskie, bez oznak jakiegokolwiek osłabienia.
Urzędnik ów dodał, że jest mało prawdopodobne, by Putin organizował interwencję wojskową na Białorusi, ale rosyjski przywódca prawdopodobnie chce mieć na miejscu sprzęt na wypadek, gdyby uznał, że jest taka potrzeba.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...n,79cfc278
Cytat:rosyjski prezydent Władimir Putin objął w kilka tygodni rolę reżysera podwójnego kryzysu na wschodzie Europy, którego ewidentnym celem jest wywołanie niestabilności w Unii Europejskiej i wywołanie presji na NATO - podkreśla redaktor naczelny rzymskiej gazety Maurizio Molinari.
Zwrócił uwagę na sekwencję kroków Kremla: najpierw rosyjskie oddziały przybyły pod granicę z Ukrainą, co wywołało zaniepokojenie na Zachodzie, w tym w USA.
Następnie, stwierdza autor komentarza, w pełni tego kryzysu Putin stworzył drugi, "wspierając białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenkę w decyzji o sprowadzeniu tysięcy migrantów z Azji i Bliskiego Wschodu pod polską granicę, by wywołać nowy, wybuchowy front z Unią Europejską".
Odnosząc się do ostrych napięć z Białorusią na tym tle, włoski publicysta zaznacza, że Putin "afiszuje się ze wspieraniem Mińska". W jego ocenie "hybrydowej ofensywie" przywódcy Rosji przeciwko UE sprzyja sytuacja w kilku krajach, w tym delikatny proces przekazania władzy w Niemczech, niepewność we Francji przed wyborami prezydenckimi, możliwy powrót niestabilności we Włoszech na tle wyboru nowego szefa państwa.
Jedynym celem Putina, wskazuje Molinari, jest "wywołanie zamętu w poszczególnych państwach, by osłabić sojusze w NATO i UE, tworząc warunki do tego, by w bardziej skuteczny sposób potwierdzić rosyjskie interesy".
Interesujące jego zdaniem jest to, że wszystko to zbiega się w czasie ze zbliżającą się inauguracją gazociągu Nord Stream 2, który zwiększy uzależnienie Europy od importu rosyjskiego gazu. Jak dodaje, także w kwestiach klimatu Rosja chce "trzymać w ryzach cały Stary Kontynent".
https://businessinsider.com.pl/gospodark...le/p795fdz
Co siedzi w głowie takiego Putina, że gościu siedzi i myśli jak tu innym szkodzić? Co mu z tych potencjalnych zdobyczy terytorialno-politycznych skoro w jego ojczyznie poza Moskwą i Petersburgiem bród, smród i ubóstwo?
Dlaczego nie może skupić się na rozwoju dobrobytu w swoim kraju? Nie kumam tej imperialnej/imperialistycznej mentalności.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

