Ja tu w ogóle nie widzę dobrego rozwiązania, w ramach którego nikt by nie ucierpiał.
Nie. Nie traktujemy tak ludzi. Pomagamy im, ale odsyłamy. Masz jakiś lepszy pomysł? Bo ja to widzę tak - jeśli na granicy będzie 15 tysięcy migrantów z rodzinami, to żeby dzieci nie cierpiały, należy ich wpuścić i pozwolić udać się do Niemiec, tak? Czyli wysyłamy wyraźny sygnał do x milionów ludzi, że można i da się.* Przy pomocy Erdogana i Łukaszenki pojawiają się na granicy w liczbie stu tysięcy i znów mamy takie obrazki jak teraz.
Co robi H2O? Empatia idzie w ruch? Spoko, wpuszczamy. Po jakimś czasie na granicy tym razem czeka milion migrantów. Co robi empatyczny H2O? Itd.
Czy będzie jakaś liczba ludzi, przy której H2O podejmie decyzję, że już koniec z wpuszczaniem? Załóżmy, że przy liczbie 20 milionów ludzi uznasz, że UE jest na granicy wydolności i już większej liczbie ludzi nie będziemy w stanie podołać. Co wtedy? Zamykasz granice? Zamykasz i pojawiają się dokładnie te same obrazki, które masz teraz, które nakazują ci abyś w ramach ludzkiego odruchu znów wpuścił potrzebujących. Bo dzieci umierają na mrozie. A ogólnoświatowe media pokazują obrazki jaki to nieczuły jesteś na czyjąś krzywdę. Co robisz dalej?
Ja to nie widzę dobrego rozwiązania tego kryzysu. Zamknięcie granic - niehumanitarne. Otwarcie granic - nie likwiduje problemu i zrodzi następne problemy, wewnątrz UE. Najchętniej odjebałbym Putina, Łukaszenkę i Erdogana, bo to jest źródło obecnego kryzysu.
*Argument że obecna fala jest mała jest moim zdaniem inwalidą. Jeszcze ileś tygodni temu zwolennicy wpuszczania twierdzili, że to przecież tylko kilkuset ludzi i nie ma o co robić afery. Z tych kilkuset obecnie zrobiło się od 10 do 15 tysi i to mimo wyraźnych sygnałów, że granica jest zamknięta. Jeśli Polska i UE ulegną to będzie moim zdaniem otworzenie puszki pandory w imię empatii, humanizmu i współczucia.
Dwa Litry Wody napisał(a): powinniśmy wyciągnąć wniosek, że wywożenie do lasu dzieci, przeciskanie ludzi przez drut kolczasty, czy szczucie ich psami jest godne, sprawiedliwe, słuszne i zbawienne?
Nie. Nie traktujemy tak ludzi. Pomagamy im, ale odsyłamy. Masz jakiś lepszy pomysł? Bo ja to widzę tak - jeśli na granicy będzie 15 tysięcy migrantów z rodzinami, to żeby dzieci nie cierpiały, należy ich wpuścić i pozwolić udać się do Niemiec, tak? Czyli wysyłamy wyraźny sygnał do x milionów ludzi, że można i da się.* Przy pomocy Erdogana i Łukaszenki pojawiają się na granicy w liczbie stu tysięcy i znów mamy takie obrazki jak teraz.
Co robi H2O? Empatia idzie w ruch? Spoko, wpuszczamy. Po jakimś czasie na granicy tym razem czeka milion migrantów. Co robi empatyczny H2O? Itd.
Czy będzie jakaś liczba ludzi, przy której H2O podejmie decyzję, że już koniec z wpuszczaniem? Załóżmy, że przy liczbie 20 milionów ludzi uznasz, że UE jest na granicy wydolności i już większej liczbie ludzi nie będziemy w stanie podołać. Co wtedy? Zamykasz granice? Zamykasz i pojawiają się dokładnie te same obrazki, które masz teraz, które nakazują ci abyś w ramach ludzkiego odruchu znów wpuścił potrzebujących. Bo dzieci umierają na mrozie. A ogólnoświatowe media pokazują obrazki jaki to nieczuły jesteś na czyjąś krzywdę. Co robisz dalej?
Ja to nie widzę dobrego rozwiązania tego kryzysu. Zamknięcie granic - niehumanitarne. Otwarcie granic - nie likwiduje problemu i zrodzi następne problemy, wewnątrz UE. Najchętniej odjebałbym Putina, Łukaszenkę i Erdogana, bo to jest źródło obecnego kryzysu.
*Argument że obecna fala jest mała jest moim zdaniem inwalidą. Jeszcze ileś tygodni temu zwolennicy wpuszczania twierdzili, że to przecież tylko kilkuset ludzi i nie ma o co robić afery. Z tych kilkuset obecnie zrobiło się od 10 do 15 tysi i to mimo wyraźnych sygnałów, że granica jest zamknięta. Jeśli Polska i UE ulegną to będzie moim zdaniem otworzenie puszki pandory w imię empatii, humanizmu i współczucia.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

