Gawain napisał(a): To chyba chodzi o sprawność układu a nie samych paneli. Prąd od razu zamieniany jest w ciepło ogrzewające wodę, a nie najpierw produkuje się prąd, potem odpowiednio przetwarza żeby na wyjściu było 230V i dopiero potem podłącza się co się chce w tym bojler i grzałki. Tu od razu elektrony lecą do grzałki z termostatem i niezależnie od napięcia po prostu grzeje "ruską grzałką" z kabla i żyletkiNo i w takim wypadku wystarczy cokolwiek mocniejszego od księżyca a woda użytkowa jest ogrzana. Genialne, banalnie proste i można wiecznie użytkować panele, bo straty że starzenia się to najwyżej różnice w czasie nagrzewania się wody. I to raczej niewielkie.
Wybacz, ale fakt że kabel się grzeje od przepływu samego prądu, mimo że jego rezystancja to miliomy, jest znany od czasu sformułowania prawa Ohma. Ten "wynalazek" jest dziwaczny, zachwyty nad nim jeszcze dziwniejsze. Może przeczytam artykuł kilka razy, a wtedy dostrzegę co tak naprawdę odkryto. Może chodzi o jakiś "rewolucyjny" sposób (algorytm, metoda) "zarządzania" panelami wraz z ich starzeniem się, czyli jak wykryć, że się starzeją i jak to, nie wiem hmm..., skompensować, zminimalizować straty, czy takie cóś...
Przetwarzanie napięcia stałego na zmienne 230V, czy jeszcze wyższe (ale raczej nie w domach), jest czasem generującą straty paranoją, a czasem jest korzystne, bo większe napięcie, to mniejsze prądy, mniejsze średnice kabli - wszystko zależy od zastosowania, czyli odległości od paneli do odbiorników, rodzaju odbiorników itp.
Ze dwadzieścia lat temu na jakiejś grupie dyskusyjnej opisywał ktoś jak zrobił sobie taki bojler - po prostu zastosował niskonapięciowe grzałki, grzał wodę energią elektryczną bezpośrednio z paneli słonecznych na krótkich kablach, do tego sterowanie itp. - hulało i grzało - i co, odmówiłbyś mu wtedy genialności? Chyba nawet do n-tej potęgi, bo wtedy statystyczny Polak baterie słoneczne widział co najwyżej w kalkulatorach.



No i w takim wypadku wystarczy cokolwiek mocniejszego od księżyca a woda użytkowa jest ogrzana. Genialne, banalnie proste i można wiecznie użytkować panele, bo straty że starzenia się to najwyżej różnice w czasie nagrzewania się wody. I to raczej niewielkie.