ZaKotem napisał(a): Czy ktoś wie, o co chodzi z amantadyną? Od początku pandemii lek na Parkinsona jest agresywnie promowany przez sektę Rydzyka jako lek na Covida, przy czym ta pseudomedycyna nie ma szerszego poparcia politycznego w całym PiSie. To tyle, jeśli chodzi o rzekomy strach Pisiorów przed Rydzykiem - jak im coś nie pasuje, to go ignorują, co innego, gdy coś jest akurat zgodne ze zdaniem Prezesa.
W każdym razie, nie wiem czemu tak się uwzięli na tę amantadynę niczym amerykańscy pro-epidemicy na tabletki dla koni na robaki. Jak nie wiadomo, o czym chodzi, to wiadomo, o co chodzi - ale o czyje? Czy ktoś z sekty Rydzyka ma jakąś fabrykę tego leku, czy co?
Na początku pandemii pojawiła się hipoteza o skuteczności amantydyna w leczeniu covidu. I jak to z foliarzami bywa z miejsca rzucili się na piguły, bo wiadomo, lepiej leczyć niż zapobiegać. No i nie ma kuj-kuj!
Teraz się okazuje, że amantydyna jednak jest skuteczna. Podobnie było z cynkiem do ssania. Są przesłanki, że blokuje namnażanie wirusów w nosogardzieli, w tym koronawirusów. I znikał z półek w zastraszającym tempie. Choć badań na dużych grupach brak. Tu art o amantydynie.
https://www.medonet.pl/koronawirus-pytan...51703.html
Sebastian Flak

