freeman napisał(a): Znasz badania potwierdzające, że woda gasi pragnienie? Załóżmy, że nikt takich badań nie przeprowadził. Nie piłbyś wody?
Ty tak na serio?
Cytat:Skuteczność może odnosić się do różnych aspektów leczenia. Jeśli amantadyną pomaga na tyle, że układ odpornościowy " daje radę" w walce z chorobą, to chociażby z tego powodu warto byłoby stosować ten specyfik w celu ograniczenia ryzyka wystąpienia groźnych powikłań.
Po pierwsze na tej zasadzie można łykać dowolny specyfik "bo może akurat pomoże". Po drugie adamantyna to lek o dość poważnych skutkach ubocznych i jego stosowanie nie jest obojętne dla zdrowia i może prowadzić do poważnych powikłań. Po trzecie terapia na własną rękę przynieść może więcej szkód niż pożytku. Dotyczy to każdego leku.
Cytat:Istotnym pytaniem jest to, czy należy ignorować doświadczenia lekarzy, którzy z powodzeniem stosują amantadynę w leczeniu pacjentów covidowych.
Tak. Należy ich ignorować - do momentu, gdy któryś z nich nie przedstawi jakichkolwiek dowodów na skuteczność tego leku, poza anegdotkami i opowiastkami o tym co mu się wydaje. Bo stosując terapię adamantyną poza zakresem prowadzonych właśnie prób klinicznych ci lekarze niczym nie różnią się od "doktora" Zięby i innych różdżkarzy.
Swoją drogą to jest fascynujące, że amantynowcy, często sceptyczni tak wobec skuteczności jak i bezpieczeństwa szczepionek, których tak skuteczność jak i bezpieczeństwo jest udowodnione poza wszelką wątpliwość tak jak tylko jest to możliwe we współczesnej medycynie, tak bardzo ufają lekowi, na którego skuteczność wszelkie dowody sprowadzają się na ten moment do opinii przysłowiowej Goździkowej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

