zefciu napisał(a): Tylko to nie ma sensu, bo o ile rzeczywiście JOW+STV jest rozwiązaniem, w którym główna wada JOW–ów (dwupartyjność) jest jakoś zaadresowana, o tyle jeśli najpierw wprowadzimy JOW-y, a potem, w jakiejś tam odległej przyszłości STV, to w „przejściowym okresie” będziemy mieli system dwupartyjny.
Przepraszam, czy ktoś na serio napisał coś w stylu "Najpierw wprowadzimy JOW-y a potem, po jednej, góra dwóch kadencjach, będą STV"? Czy na serio trzeba polemizować z taką tezą? Jeżeli, istotnie, ktoś proponuje rozwiązanie gorsze jako "okres przejściowy" do rozwiązania lepszego, to chyba jasne jest, że to rozwiązanie lepsze nigdy nie nastąpi. Czy ktoś w to wątpi?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

