lumberjack napisał(a): Nom. Niezależnie od naszych kosmitowych preferencji jest ogromna masa ludzi, którzy mają silną potrzebę chleba i igrzysk w możliwie najbardziej brutalnym wydaniu.
Ma to swoje uzasadnienie ewolucyjne ale chyba głównie chodzi o emocje, nie brutalność. Rzecz w tym, że gdy stawką jest zdrowie lub nawet życie walczącego to wyzwala się większe podniecenie i niekoniecznie to musi wiązać się z krwawym przebiegiem starcia. Przypominają się te edukacyjne programy przyrodnicze, w których młoda antylopa ucieka przed stadem hien. Emocje biorą się z niewiadomej co do wyniku starcia - czy biedne zwierzę jakimś cudem przeżyje czy zostanie pożarte? Jest w tym coś prymitywnego i zwierzęcego ale przecież niczym innym nie jesteśmy. Ludzie często oglądają krzywiąc się na rozbryzgującą się dookoła krew (antylopy czy człowieka w ringu) gdyż sama krew nie jest głównym "przyciągaczem". Stawka i nieprzewidywalność wyniku nakręcają całe widowisko niczym w rosyjskiej ruletce, tylko że nie trzeba w tym uczestniczyć aby osiągnąć pożądany efekt. Natomiast samo partycypowanie podnosi poziom gratyfikacji i chyba dlatego hazard jest tak popularny.

