A tym czasem historia zaczęła zapieprzać do przodu i Duda lex TVN uwalił. Ktoś coś z tego rozumie? Kaczafi się opamiętał (został opamiętany przez Bidena), czy dekompozycja PiS weszła na kolejny poziom?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

