Rząd pożycza już pieniądze za granicą na 3,5%. Podczas gdy oprocentowanie obligacji krótkoterminowych na rynku polskim ani drgnie. Gdyby rząd podniósł oprocentowanie zyskałby na tym finansowo bo więcej pożyczył by na mniejszy procent w kraju. Zmusiłoby to też banki do podniesienia oprocentowania depozytów. To jest bez sensu, że oprocentowanie obligacji detalicznych nie rośnie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

