Sebrian napisał(a): Cholibka, chyba się starzeję, bo umiłowany niegdyś styl Sapkowskiego (naszpikowany wyszukanymi lub specjalistycznymi frazami, gdzie niejednokrotnie czytając musiałem używać Google)"Chędożyć"

Elantris czytałem dawno temu i w żaden sposób nie zapadło mi w pamięć. Kolejny kontakt to końcówka Koła Czasu i tu Sanderson zwyczajnie Jordana przerósł.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

