No i wygląda na to, że Kazachstan jeszcze bardziej uzależni się od Moskwy.
Tu ciekawy artykuł na ten temat z uwzględnieniem polskiego -dość nieprzemyślanego zaangażowania w tą sprawę:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...n,79cfc278
Tu ciekawy artykuł na ten temat z uwzględnieniem polskiego -dość nieprzemyślanego zaangażowania w tą sprawę:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...n,79cfc278
Cytat:O ile jednak Polska latem 2020 r. miała na wydarzenia na Białorusi, chociaż jakiś wpływ, to już nasz wpływ na protesty w Kazachstanie jest znikomy. Równocześnie jednak nic realnie nie znacząc, niczego nie mogąc wygrać (poza tzw. moralnym zwycięstwem), a pozwalając operującemu z naszego terytorium i powszechnie kojarzonemu z władzami RP białoruskiemu kanałowi informacyjnemu w otwarty sposób namawiać Kazachów do wyjścia na ulicę narażamy się na to, co Rosja skądinąd już robi, czyli na wskazywanie na Polskę jako państwo, które destabilizuje sytuację w regionie i usiłuje obalać kolejne reżimy.
(...)
Fakt, że Nexta wzywa Kazachów do wyjścia na ulice, a ich protesty cieszą się nie tylko nieskrywanym, ale wręcz wprost i publicznie wyrażanym wsparciem rządowych analityków powoduje, że rosyjska argumentacja, że oto Zachód powinien się z Rosją porozumieć, nie pytając Polski o opinię, gdyż Polska - inaczej niż pragnący stabilności Zachód - chce jedynie rewolucji, zabrzmi niestety dla wielu na Zachodzie wiarygodnie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

