DziadBorowy napisał(a): Czy Twoim zdaniem moce przerobowe polskiej służby zdrowia są na tyle duże aby leczyć zwykłych pacjentów w trybie normalnym tak jak dotychczas i zarazem zająć się napływem "nadmiarowych" pacjentów covidowych ?Nie.
DziadBorowy napisał(a): Proszę wskazać dane z których wynika odciążenie z 2020 roku w stosunku do roku 2019.W załączniku.
DziadBorowy napisał(a): Nadmiarowe zgony są wypadkową wielu wartości, z których szczepienia są tylko jednym z nich.Dzięki za przyznanie racji. Czy niniejszym przestajesz obwiniać antyszczepów o zbrodnię korzystania z usług, na które całe życie płacili podatki, zatruwanie studni i upuszczanie krwi z dzieci na macę?
DziadBorowy napisał(a): Natomiast niemoralne jest to, że osoba po wypadku czy zawale może nie otrzymać pomocy, ponieważ lekarze będą akurat zajęci ratowaniem życia wolnomyśliciela, który naczytał się o poszczepiennych NOPach i nie za bardzo zrozumiał co czyta lub zwyczajnie dał się nabrać osobom, które z rozpowszechniania antyszczepionkowych bredni uczyniły sobie łatwy sposób na zarabianie na życie.Osoba po wypadku mogła sobie odpuścić przejażdżkę, iść na piechotę, wybrać komunikację miejską, jechać przepisowo, nie wsiadać pod wpływem, lepiej wyspać, kupić bezpieczniejsze auto, ćwiczyć refleks, rozglądać uważniej. Osoba po zawale mogła prowadzić zdrowszy tryb życia, regularnie badać i stosować do zaleceń kardiologa. Każdy jest kowalem swojego losu.
DziadBorowy napisał(a): Ale zdajesz sobie sprawę, że prawdopodobieństwo każdego z tych zdarzeń jest inne?Zdaję sobie sprawę, że dla mojej grupy wiekowej i BMI (a raczej BF%) te prawdopodobieństwa są tak małe, że pomijalne. Czy gdybym się zaszczepił to by mi zaszkodziło? Raczej nie (choć nie znam osoby z tej samej grupy, która nie skarżyła się na choćby krótkotrwałe dolegliwości). Czy mam powód żeby się w ogóle fatygować po szczepionkę z ARR liczonym w promilach, na wirusa, którego nie muszę złapać, i który złapany nie musi spowodować objawów? Na pewno nie. Czy mam powód sprzeciwiać się pomysłom wymuszania interwencji medycznych dla dobra ogółu? No ba. Choćby precedens jaki to tworzy. Eutanazję, sterylizację i wycinkę organów też da się w ten sposób uzasadniać, i to nawet w sposób bardziej korespondujący z rzeczywistością niż "groźba" 23-letniego trójboisty (mnie) zajmującego komuś respirator.

