DziadBorowy napisał(a): Natomiast z covidowcami jest ten problem, że przez nich cierpią ludzie nie z własnej winy. Bo w momencie gdy zapychają SORy zwykli ludzie mogą nie otrzymać pomocy na czas. I to nie jest jakaś groźba - to się już działo i to się niedługo zacznie znowu dziać.
Dokładnie.
Sam znam przypadek, kiedy w miarę młody człowiek nie był w stanie doczekać się właściwej opieki onkologicznej i chemioterapii, i obecnie wącha kwiatki od spodu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

