Na pewno zmniejszają się szanse na wspólną listę opozycji. Z drugiej strony może dobrze byłoby gdyby zamiast jednej wspólnej listy powstały dwie mniejsze. Np KO osobno a Hołownia razem z Lewicą. Tylko czy są na to szanse? Hołowni faktycznie bliżej do Dudy niż do Zandberga.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

