Co by się nie stało PiS straci bo już widać, że Kaczyński przestaje panować nad tym cyrkiem a poza nim nie ma tam nikogo kto by za mordę to tałatajstwo trzymał. Co będzie? Sieczka wyborcza. Masa partii i partyjek z czego część, może nawet dominująca wedrze się do sejmu. I zasadniczo będzie bardzo medialnie i igrzyskowo. I w zasadzie tyle. No chyba, że gdzieś po drodze zaraz przed wyborami wylecą haki i normalni ludzie zniechęcą się do pójścia na wybory. Wtedy mniejszość znowu wybierze jakieś ekskremum.
Sebastian Flak

