zefciu napisał(a):Gawain napisał(a): Poza Lewicą rozpad grozi PiSowi. I takie Ziobry, Gowiny i czort wie kto jeszcze mogą nie wybaczyć tonącemu Kaczyńskiemu podsłuchów i szantażów. A wtedy to oni będą w opozycji i to tej urywającej z bloku propisowskiego.Tylko co oni mogą urwać opozycji? To cały czas będzie post-PiS. Ludzie, którzy jeszcze niedawno gardzili opozycyjnymi wyborcami, traktując ich jak zdrajców i gorszy sort. Jak oni mogą odzyskać opozycyjnego wyborcę? Nawet Gowin, który opuścił tonący okręt najszybciej i który stara się pozować na najbardziej prolemingowego, nie widać, żeby zdobywał jakieś poparcie. Zatem rozpad PiS będzie dla opozycji z pewnością korzystny, tym korzystniejszy, im więcej kanap w jego wyniku powstanie.
Z tym, że ogólna niechęć niegłosujących do PiS, ale mających sentymenty do dzierżymordzia i lubiących ataki na Partię przez Ostatnich Sprawiedliwych, którzy w porę spieprzyli z okrętu może już rozłożyć akcenty tak, że nawet jak dominujące partie opozycyjne wygrają to do sformowania większości bezwzględnej potrzebny będzie jakiś post PiS. I tak ci co odwrócili się od Kukiza za zdradę, softkonfiarze, jakieś hardkomusze wypierdki wielbiące Edwarda Szczodrego, mogą się wypiąć na KO, Razem, Kukiza czy Konfę i na fali emocji podciągnąć trochę elektoratu płynnego, który z reguły nie głosuje, bo mu się nie chce, ale PiS tak mu polskodołożył, że ruszy dupę i będzie głosował na wszystko co nie jest KO i Lewicą ani PiSem bo się obraził. I tu mam obawy, że wyrośnie masa jakichś okołoprogowych porońców, które za robienie z siebie języczka u wagi będą się kurwić w zamian za głosowanie za ustawami rodem z jądra ciemności.
Cytat:Cytat:A jakby tego było mało to takie AgroUnie, Polskie Związki Walczących z Wiatrakami, Żółtki i Tanajny i inne postKukizyTylko znowu — kto na te wszystkie ugrupowania zagłosuje? Komu z opozycji mogą oni coś urwać? W Twoim optymistycznym scenariuszu, gdzie PiS rozpada się przed wyborami, będzie to raczej kolejna grupa kanap, która rzuci się rozbierać jego truchło.
I będzie mobilizować wyborców ze swoich typowych środowisk. A teraz na wujków, którzy załatwili robotę w spółkach albo franczyzy z Orlenu dla przyjaciół i krewnych, będą głosować ci wszyscy, którzy zyskali, ich rodziny i cała okolica, która albo zobaczy w tym korzyść albo będzie się bała. Zanim PiS się posypie na trwałe to minie jeszcze z pół roku, a do następnych wyborów czystek wewnętrznych w spółkach nie będzie, bo opozycja jakby to zwąchała to ma wygraną w kieszeni. I w PiS to wiedzą. Dlatego po wycięciu guza grozi nam rak z przerzutami. Nawet jak samej opozycji niewiele urwą to zmobilizowanie dużej liczby osób powiązanych z pojedynczymi frakcjami Partii da wysyp kół, kółeczek i partyjek co prawda opozycyjnych do PiS, ale zeń pochodzących. Ja tam nie wierzę, że wraz z blamażem PiS znikną ludzie myślący po pisowsku i mający realne interesy w popieraniu "swoich". Głosuje połowa uprawnionych, niech współczynnik wzrośnie do 60%. Ile partyjek postpisowskich jest w stanie na tej nawiezionej glebie urosnąć? I jak wyglądać będzie siła opozycji gdy procenty wagowo inaczej niż normalnie się porozkładają. Oczywiście w wypadku gdy ludzie na wybory nie pójdą to założenie pewnie nie ma racji bytu. Ale następne wybory kształtują się w dwóch głównych frontach: AntyPiS i ProUkłady. Znaczy się więcej osób niż zwykle ma powód by znieść status quo. Zwłaszcza, że rosną przynajmniej dwie partie spoza głównego nurtu, które mają elektorat zdecydowany i nie lubiący duopolu i sceny politycznej w ogóle.
Cytat:A jak będą dalej lockdowny i pandemiczne podrygi to urośnie jeszcze Konfa.A to jest akurat jedyny czynnik, który mnie martwi. Fajnie, gdyby poszła na dno razem z PiS-em, ratując większość jeszcze przed wyborami. Mieliśmy już przedsmak przy ostatnim głosowaniu kandydatury do TK. Wszyscy konfiarze potem się tłumaczyli, że przecież ratowanie większości okazało się niepotrzebne (bo PiS z Ajchlerem miał na styk większość). Jeśli takie coś będzie się powtarzać?[/quote]
Ja widzę tylko scenariusz wzmocnienia Konfy, bo w międzyczasie poza cynicznym Korwinem, który raczył odpalać protokół 5 procent, gdy im rosło, wyrosło paru Brauno-Bosaków i inne tałatajstwo lubiące być posłem. Zaadoptowali bezpańskich szurów i ich poparcia już nie stracą. Mogą co najwyżej uformować się frakcje dążące do niepodległości i się podzielić mając jakąś mordę rozpoznawalną i gadać o gospodarce. Ale odejście od macierzy będzie bolało to raz, dwa to ryzyko, trzy: Konfa szurów nie straci a więc będzie sobie oscylować jako trzecia a może czwarta siła w sejmie. A za nimi postpisowskie wariatkowo szukające do kogo by się tu przytulić...
Cytat:Nie wiem. Ale na pewno lepsze, niż u Zandberga, na którego się wypięli.
Zandberg to się de facto zaorał. Jeszcze przed wyborami wylezie jakieś razemickie gówno na miarę Ordo Szuris. Stawiam na molestowania, gwałty i nietolerancję XD
Cytat:Cytat:rzeczy z dupy jak skrobanki na telefonNo nie wiem. Irlandii wystarczyła jedna Iza z Pszczyny (w dodatku imigrantka), żeby z systemu radykalniejszego niż Polski kompromis przeszli do aborcji na żądanie. Czemu u nas miałoby to być takie „z dupy”?
Irlandia to państwo, które pamięta terroryzm i ma populację 8 razy mniejszą od nas. Każda krajowa konwulsja tam to jak u nas strajki w Krakowie i Warszawie zagrożone rozpierduchą i wysadzaniem aut.
Cytat:Cytat:Prędzej jakieś Lato, Jesień i Przedwiośnie wykiełkuje licząc na samodzielność.Jak na razie to ci ludzie stanowią (ku totalnej konfuzji członków PPS) „klub PPS”). Jak się startuje do wyborów przy jawnym sprzeciwie własnej partii, to już pokazała Magdalena Ogórek.
I tym samym pień oraz pęd rozrywają się na podproże wyborcze. Na Lewicę nawet lewicowcy nie chcą głosować, więc o czym my tu gadamy. Te ich wojenki wezmą i ich zmielą przy wzmożonej liczbie wyborców.
DziadBorowy napisał(a):Sebrian napisał(a): Nie sądzisz zefciu, że jest to paliwo, które dosyć szybko się wypali? Przecież na to wystarczy kontra w postaci kilku, prostych faktów, które nawet nie są typowe dla tzw. covidianinów. Ot, choćby to, że po każdej pandemii w historii ludzkości większość przeżywała. A przecież statystyki zostaną z nami na zawsze - Polska nigdy nie odklei od siebie łatki kraju, w którym był jeden z najniższych poziomów wyszczepienia, a jednocześnie jeden z najwyższych wskaźników zgonów.
Covidioci do których odwoływała się Konfederacja byli odporni na argumenty więc odporni będą dalej. Takie statystyki do niczego ich nie przekonają.
Jednak z drugiej strony po zakończeniu pandemii emocje szybko opadną i na wspominaniu jak bohatersko Braun z Bosakiem bronili Polaków przed obozami koncentracyjnymi dla nieszczepionych Konfederacja daleko nie zajdzie.
Oj nie wiem czy nie zajedzie.
https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,15...iGtq9zrkhc
Cytat:To, że koronawirus to mit stworzony przez potężne siły i tak naprawdę wirus nie istnieje, twierdzi ok. 15 proc. Polaków. Oznacza to, że twierdzi tak co szósty-siódmy Polak.
I kto ten szurelektorat przygarnie? Toż PiS nie, bo kagańce. Lewica nie bo przymus. KO, wiadomo, złodzieje i przemocowcy. Hołownia to mason. Agrounia to bogacze i kułaki. Za to Konfa... Taaaak. Wolność i Niepodległość. Brak szmaty na ryju. A poza tym covida nie ma, spierdalajata. No i lokdałnów nie chcieli i posyłać chcieli bombelki do szkół. Bohaterzy!
Chciałbym być takim optymistą. Ale o ile nie wypączkują Korwina albo młodych wilczków to zanosi się na +/- 12%.
Sebastian Flak

