E.T. napisał(a): No to teraz by się przydało, żebyśmy pogadali o ideologii katolickiej.
Jak wyjaśniłem przed chwilą, słowo "ideologia" jest stosowane w tym sporze właśnie dlatego, żeby podkreślić kontrast do religii. Wedłum Marksa religia była opium dla ludu. Według katolików religia wynika z natury człowieka a komunizm jest tej natury zaprzeczeniem. Podobnie jak nazizm. I pewna aktualna ideologia, która też przeczy nakazom boskim jak i wynikającym z biologii.
Cytat:I liczę na Berta, który zaczął gadać o feminizmie bez istotnego związku ze sporem o "ideologię LBGT", o której właściwie nie mówi się inaczej, niż w kontekście przedstawiania postulatów elgiebetów w opozycji do rzekomo obiektywnie prawdziwej nauki Kościoła w kwestii seksualności i społecznych uregulowań dot. kwestii związków osób różnej lub tej samej płci.
A feminizm nie stał w opozycji do religii? Sw. Pawła nie czytałeś? Zona ma być posłuszna mężowi, przemawiać w kościele zabraniam i takie tam. Przecież nawet niewolnictwo próbowano uzasadniać religią.
Cytat:To jak to jest Bert? Można mówić o "ideologii LGBT" w sensie, który uprawomocnia straszenie tą "ideologią" przez narodowo-katolicką prawicę?
Nie, nie można. Z drugiej strony nie można też stawiać znaku równości między ruchem LGBT a społecznością LGBT. W ferworze polemiki pominąłeś fakt, że nikt o zdrowych zmysłach nie mówi o "ideologii feminizmu". Nikt o zdrowych zmysłach nie wprowadzał stref wolnych od feminizmu. Nawet w najgorszych czasach patriarchatu co najwyżej odwoływano się do takich kwestii jak naturalna wyższość facetów nad babami (uwaga, sarkazm).
Już samo to, że konserwatyści muszą używać argumentacji z "ideologii" świadczy o tym, że konserwa jest w defensywie i że odwoływanie do argumentu naturalności i normalności samo w sobie nie wystarcza, trzeba jeszcze go podkreślić.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

