Gawain napisał(a): Putin dał "pseudonarodowi" taki zajebisty mit założycielski, tak scalający każdego w obliczu zagłady totalnej, nawet jeżeli pozorowanej tylko, że mi serce rośnie. W najciemniejszej chwili, czyny wywołane z najbardziej nikczemnych pobudek rozpaliły chyba największy potok najbardziej ludzkich odruchów jaki mi dane było zobaczyć. Bo to chyba pierwszy raz w historii, ogólnie, nie tylko Europy, gdy narody zagrożone nieszczęściem, wojną, biedą i imperializmem podają sobie ręce na zgodę, pomoc idzie zewsząd, solidarność rośnie z każdą godziną a wszystkie czarne karty ze wspólnej historii stają się przeszłością, może smutną, może tragiczną, może trudną, ale do cholery najbardziej nieistotną w tej trudnej chwili. Pierwszy raz widzę jak czyny mas ludzi, całych społeczeństw i narodów mówią wprost - czniać wszystko, jesteśmy ludźmi i wszyscy jesteśmy z ofiarami tej cholernej polityki. A postawa Ukraińców wobec potężniejszego najeźdźcy, wola walki, poświęcenie, ba, zwykła przyzwoitość polityków, niekiedy przerywana heroizmem... Widziałem wiele przejmujących chwil historii ale takiej, głęboko orzącej serca to nigdy.
W punkt. Jak nigdy nie darzyłem ludzkości sympatią tak teraz czuję się wyleczony z mizantropii.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

