pilaster napisał(a):Drugi błąd - uważał pilaster, że koniec będzie powolny. Stopniowe gnicie i rozpad. A kończy się jednak hukiem, a nie skomleniem.Jedno nie wyklucza drugiego.
NATO oczywiscie obawia sie pelnoskalowej Trzeciej Swiatowej, ale przede wszystkim stara sie wycisnac ile sie da z aktualnej sytuacji, zeby zademonstrowac Chinczykom swoje zdolnosci w wojnie ekonomicznej. Martwi mnie to, bo oznacza, ze w interesie Zachodu lezy teraz przewlekanie konfliktu najdluzej jak tylko sie da, zeby nie utracic pretekstu do dlawienia ruskiej gospodarki. Oczywiscie na dlawieniu stratni sa wszyscy, wiec pewnie Waszyngton sprzedal ten temat ultrabogaczom w taki sposob, ze to jest inwestycja i ze do konca dekady rynki calego swiata stana przed nimi otworem. Bo pan Xi nasluchuje odglosow zza Wielkiego Muru i wyobraza sobie teraz przyszlosc wlasna, gdyby zdecydowal, ze czas Tajwan brac.
Biedni ci Moskale. Tak bardzo chcieli byc podmiotem, a zostali przedmiotem.
