Ano zobaczymy. Ja przypominam artykuł o polskich łupkach gazowych sprzed 7 lat:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...66202.html
No i oczywistym faktem opuszczenia Polski przez firmy było wstępne rozpoznanie złóż jako małych, braków technologicznych i pazerności rządu, który chciał się uwłaszczyć na zyskach, których jeszcze nie było.
Teraz ceny będą wysokie, podatek zniesiony, technologie są lepsze, putinowskich szczekaczek jakby mniej a złoża wstępnie rozpoznane. I co najlepsze Putin szantażuje świat, więc mamy parę lat zapewnionego zbytu. Co więcej, gazoport zapewnia dwa razy większą przesyłowość niż potrzebujemy więc przy zwiększeniu własnego wydobycia można odsprzedawać skroplony gaz, niwelując tym samym koszty rozpoczęcia wydobycia. Przerośnięty Cepeen padnie a najprostszy sposób na dodatkowy hajs jakby sam pcha się w ręce. Taki środkowoeuropejski hub przesyłowo-wydobywczy nie byłby zły. Tyle tylko, że w szczytowym momencie byśmy wydobywali 5% wydobycia Rosji. Jak na Europę całkiem sporo, przy dywersyfikacji i odchodzeniu od paliw kopalnych na rzecz reaktorków torowych i innych kompaktowych, perowskitów i innych zielonych rewolucji to w zasadzie ostatni dzwonek, żeby coś z tymi złożami ropy i gazu zrobić. Myślę, że 6-9-12 miesięcy wydobycia bez podatków i tanie koncesje (dla polskich firm bezpłatne) zainteresowały by taką liczbę firm wydobywczych, że coś by z tego było.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...66202.html
No i oczywistym faktem opuszczenia Polski przez firmy było wstępne rozpoznanie złóż jako małych, braków technologicznych i pazerności rządu, który chciał się uwłaszczyć na zyskach, których jeszcze nie było.
Teraz ceny będą wysokie, podatek zniesiony, technologie są lepsze, putinowskich szczekaczek jakby mniej a złoża wstępnie rozpoznane. I co najlepsze Putin szantażuje świat, więc mamy parę lat zapewnionego zbytu. Co więcej, gazoport zapewnia dwa razy większą przesyłowość niż potrzebujemy więc przy zwiększeniu własnego wydobycia można odsprzedawać skroplony gaz, niwelując tym samym koszty rozpoczęcia wydobycia. Przerośnięty Cepeen padnie a najprostszy sposób na dodatkowy hajs jakby sam pcha się w ręce. Taki środkowoeuropejski hub przesyłowo-wydobywczy nie byłby zły. Tyle tylko, że w szczytowym momencie byśmy wydobywali 5% wydobycia Rosji. Jak na Europę całkiem sporo, przy dywersyfikacji i odchodzeniu od paliw kopalnych na rzecz reaktorków torowych i innych kompaktowych, perowskitów i innych zielonych rewolucji to w zasadzie ostatni dzwonek, żeby coś z tymi złożami ropy i gazu zrobić. Myślę, że 6-9-12 miesięcy wydobycia bez podatków i tanie koncesje (dla polskich firm bezpłatne) zainteresowały by taką liczbę firm wydobywczych, że coś by z tego było.
Sebastian Flak

