bert04 napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): @ErgoProxy
Tyle że dla Większych Węgier trzeba by też zaatakować kraje NATO (Rumunię, Słowację), co uruchomiłoby artykuł piąty.
Nie, nie uruchomiłoby. Wojna między krajami NATO nie jest objęta przez artykuł Nr. 5, Turcja i Grecja stworzyły tu precedens. Chyba że Węgry by wpierw wyszły, wtedy to co innego.
Ale Węgry pewnie zostałyby wywalone z NATO na podstawie Konwencji Wiedeńskiej, bo uznano by, że Węgry naruszyły traktat o NATO poprzez niegwarantowanie bezpieczeństwa i sojuszu innym krajom NATO. Precedens turecko-grecki, moim zdaniem, tu nie działa, bo Turcja jest dla nas na tyle ważna, że musimy im trochę pójść na rękę, by nie przeszli na stronę wroga (Turcja jest o wiele ważniejsza niż Cypr), a sama Rumunia jest większa i ważniejsza niż Węgry. Zatem po pełnej zdradzie Węgrzy zostaliby bardzo szybko wywaleni z NATO (i z UE przy okazji) i traktowalibyśmy Węgry tak jak teraz traktujemy Białoruś (sankcje, sankcje, sankcje). Nie zdążyliby zaatakować będąc jeszcze w NATO.
bert04 napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): Podbicie Kosowa i Republiki Srbskiej w BiH to nic poważnego
No to nie wiem, dlaczego wczoraj Christian Schmit, wysoki przedstawiciel dla BiH musiał podkreślić, że nienaruszalność granic BiH nie jest do dyskusji? Może dlatego, że W Serbii, ale też i w serbskiej części BiH wiece poparcia dla Rosji są połączone z żądaniami połączenia?
https://www.deutschlandfunk.de/schmidt-t...r-100.html
Ale z tym "nic poważnego" chodzi mi o to, że Rosjanie nie zaatakowaliby NATO tylko po to, żeby zrobić Orbanowi Większe Węgry, a potem zrobić Większą Serbię, bo Transylwania, Słowacja Południowa, Czarnogóra, Kosowo i Republika Srbska nie są na tyle wartościowe. Jeżeli putin debilnie zaatakowałby NATO, to grałby wabank co najmniej na odtworzenie strefy wpływów ZSRR.
Jestem jednak świadom, że integralność terytorialna Bośni i Hercegowiny jest zagrożona, bo Rosjanie mogliby rzucić Serbom swych żołnierzy tak jak lata temu rzucili ich do Naddniestrza. Tyle że w sumie teraz Rosjanie przegrywają na Ukrainie, więc dalej się nie ruszą.
bert04 napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): Audi, Mercedes i BMW wyszłyby ze swymi fabrykami.
Tak na marginesie, aż dziwi mnie, jak firmy międzynarodowe opuszczają Rosję. Parę dni temu żartowałem, że niedługo będzie się publikować listy tych firm, które zostały w Rosji, bo tak będzie krócej. Od wczoraj to się ziściło, a listy są coraz krótsze i krótsze.
Te wyjścia firm z kraju putina pokazują, według mnie, że Zachód dąży do rozwalenia moskiewskiego molochu i przejęcia jego truchła. Nie bez powodu Biden na "State of the Union" wykrzyczał, by "dopaść putina", jakby był on jakimś Kadafim czy bin Ladenem. Teraz klecimy dopływ ropy i gazu z takich krajów jak Wenezuela, Iran, Katar itd., bo kolejnym krokiem jest zaprzestanie kupna rosyjskich węglowodorów. Już teraz w sumie USA nałożyły embargo na rosyjską ropę i gaz.
bert04 napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): Rosjanie zgromadzili tak wielkie wojska wokół Ukrainy, by Zachód i Ukraińcy się przerazili, uznali sprawę za beznadziejną i nie stawiali zbytnio oporu. Cały świat miał za co uznać putina za potężnego podbijacza, z którym się trzeba liczyć.
No nie, on na serio chciał się wbić w Ukrainę jak nóż w masło. A do tego potrzebował długiego noża. Gdyby wojska Putlera posuwały się szybko zgodnie z założeniami, to starczyłoby miejsca dla wszystkich. Nie zapominajmy też o tych wszystkich atakach na lotniska. W wariancie podręcznikowym lotniska są zdobywane przez specnaz, wzmacniane przez desant różnego rodzaju, ale potem utrzymywane są do przyjścia regularnych wojsk.
(Ponoć ciągle jeszcze wysyłają spadochroniarzy bez wsparcia, ale to może być propaganda ukraińska, nie mam solidnego źródła na potwierdzenie)
Okej. Zgadzam się. Faktycznie potrzeba było wielkich wojsk, by gęsto rozsmarowały się po tak dużym kraju.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

