freeman napisał(a): Nie, to Wy twierdzicie, że jakaś tam „terapia" jest nieskutecznaAle to nie na „nas” spoczywa onus probandi. W przeciwnym wypadku musielibyśmy dopuścić leczenie raka landrynkami i AIDS czarodziejskimi zaklęciami, dopóki ktoś nie wykaże, że są nieskuteczne.
Cytat:choć my nie twierdzimy, że jakaś tam„terapia" działa.Zaraz zaraz. Wcześniej postulowałeś, że problemem jest, iż nie pozwala się na stosowanie takiej terapii. A teraz przyznajesz, że jest nieskuteczna, a może być nawet szkodliwa.
Cytat:Pytanie zatem brzmi: dlaczego nie wierzycie tym osobom?
- Bo mają powody kłamać (więc nie działa benefit of a doubt)
- Bo mamy precedensy, gdy kłamali (okłamując też samych siebie)
- Bo nie ma żadnych danych niezależnych od ich deklaracji, które by potwierdzały to co mówią.
Cytat:Nie pisałem o „nieświadomym gejostwie" tylko o tym, że ktoś czy to uciekając przed pewnymi problemami, czy to podążając w kierunku rzekomego rozwiązania problemu „budzi się" z nowym problemem, którego się nie spodziewał a którym okazuje się orientacja homo.A tak bardziej po polsku? Jakimi problemami? I jakie mamy potwierdzenie, że taki mechanizm może zachodzić?
