DziadBorowy napisał(a): Rynek pracy też nie jest w stanie wchłonąć tych ludzi, zwłaszcza, że większość z nich to kobiety, które raczej nie są w stanie pracować w sporej ilości sektorów gdzie pracowali migranci z Ukrainy do tej pory.
Ale pamiętaj, że sama ich obecność i ich dzieci tworzy rynek pracy. Przecież te kobiety będą potrzebowały kosmetyczek, fryzjerek etc. ich sama obecność tu wygeneruje nowe zapotrzebowanie na różne zawody.
DziadBorowy napisał(a): Chciałbym się mylić ale szykują się olbrzymie problemy. Większość pomocy bazuje na wolontariacie i dobrej woli ludzi. Ok spoko, że Polacy przyjęli Ukraińców pod swój dach ale przecież ta sytuacja nie może trwać długo.
Dlaczego? Skąd wiesz jak się ludzie zachowają? Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji.
DziadBorowy napisał(a): Co będzie za pół roku, za rok? Ile ludzie wytrzymają mieszkając w swoich domach z dodatkowymi gośćmi?
Nie wiem. Wiem, że w Polsce żyło parę milionów samotnych Polaków. Może obecność Ukraińców pomoże, a nie zaszkodzi. Ja to widzę, tak że załóżmy jest sobie jakaś trochę niedołężna samotna babcia lub dziadek - przyjmą kobietę z dzieckiem i w zamian nie będą mieli samotności, będą mieli towarzystwo i może jakąś pomoc.
Sadownicy w Grójcu/Warce przyjmują teraz całe rodziny na masową skalę. Pewnie będą mieć od razu w ten sposób siłę roboczą w sezonie.
Nie wiem kurde - też obawiam się wielkich problemów - to nie jest normalna sytuacja kiedy w parę chwil pojawia się parę milionów nowych ludzi.
DziadBorowy napisał(a): Jak już zauważył 2LH20 Niemcy przyjęły do obozów refudzisów, których my wypychaliśmy z powrotem do lasu. Ponadto Niemcy mają rozwiązania systemowe, które umożliwiają pomoc uchodźcom.
Budowa obozu-baraku otoczonego murem nie jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem systemowym...
DziadBorowy napisał(a): . A do pomocy przewidziano jedno stanowisko nauczyciela wspomagającego znającego ukraiński na te 4 oddziały.
Może Polska zatrudni ukraińskie nauczycielki? Na pewno już sporo takich przyjechało.
DziadBorowy napisał(a): Jak zapał ludzi do pomocy uchodźcom opadnie (a w końcu opadnie) będziemy mieli zwyczajną katastrofę.
Pożyjemy zobaczymy. Z badań psychologiczno-socjologicznych wynika, ze człowiek potrzebuje 2 tygodni na przyzwyczajenie się do nowych warunków życia (jakie by one nie były). Może nie będzie żadnej katastrofy - może za miesiąc-dwa ruscy się wycofają, a część Ukraińców wróci do domów. Przecież, przynajmniej póki co, ogrom Ukrainy jest nietknięty działaniami wojennymi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

