Adam M. napisał(a): Ja zadam inne pytanie, jakie znaczenie dla jednostki ma stworzenie swiata przedstawione w teologii katolickiej?
Ma znaczenie uspokajające.
Chyba w każdej religii jest coś co mówi o "początku wszystkiego" - zatem była potrzeba by to "opisać", choćby bardzo symboliczno-alegorycznie, ale "opisać" (rzecz jasna: niekoniecznie pismem) - a taka potrzeba może wynikać w zasadzie tylko z jednej przyczyny, tzn:
- dowolna istota rozumna kiedyś o ów "początek wszystkiego" zwyczajnie zapyta...
Ale gdy u takiej istoty zrodzi się takowe zapytanie, to istota zacznie cierpieć z powodu braku odpowiedzi. A kiedy zaś sobie odpowiedź jakąś znajdzie, to się zwyczajnie na jakiś czas uspokoi... Na krótko, bo za chwilę istota wygeneruje kolejne pytanie: "jaki będzie koniec wszystkiego", potem jeszcze kolejne: "po co to wszytko" itp. - i znowu będzie cierpienie, które uspokoi wyłącznie jakaś odpowiedź...
Gdy się owe odpowiedzi "spisze" i zawrze w "tradycji" przekazywanej z pokolenia na pokolenie, to każde nowe pokolenie nie będzie szukać ich od samego zera, będzie przyjmować te tradycyjne, ale też będzie je rozwijać i doprecyzowywać.


