Mustafa Mond napisał(a): No ale gdy krytyczny racjonalizm opiera się na podstawach danej kultury, to wnioski wynikające z takich podstaw mogą być skażone tą kulturą.
Nieuchronnie będą. Brzydko mówiąc: wyżej dupy nie podskoczysz.
Mustafa Mond napisał(a): Tylko ja to widzę tak, że nie wszyscy ludzie powinni być wolnomyślicielami. Często może być lepiej, żeby dany człowiek podporządkował się moralności grupy, czyli żeby grupa go korygowała niż żeby sam sobie klecił zasady.
A pewnie. W ogóle społeczeństwo samych nonkonformistów raczej zbyt stabilne nie będzie. Zawsze przewagę liczebną będą mieli w każdym rozważanym kontekście tematycznym konformiści.
Mustafa Mond napisał(a): Znałem choćby osobę, która lepiej by się zachowywała, gdyby żyła zgodnie z przymusem swego najbliższego otoczenia (rodziny, szkoły itd.) niż żeby narcystycznie sama wykuwała jakieś kupo-wnioski. Wtedy kwestia "możliwej interpretacji czy choćby różnego rozłożenia akcentów lub wybiórczej uwagi" zależy od grupy (np. rodziny), która stosuje dane "prawo społeczne". Poza tym oceniając samemu ma się oczywiście pewną wolność w interpretacji i w stawianych akcentach, ale jakaś "nadinterpretacja" musi jednak pokonać pewien opór zasady (np. opór językowy czy powszechnej interpretacji grupy), więc nie jest tak łatwa jak w przypadku, gdy człowiek sam kleci swoje własne zasady.
Brzmi sensownie, ale wolnomyśliciel też, o ile chce być racjonalny, jest poddany podobnej presji (języka, kultury), a ktoś utożsamiający się np. z katolicyzmem wciąż jednak musi zdobyć się na ekstra wysiłek, aby żyć możliwie zgodnie z KKK (z reguły katolicy jednak jakoś tam po swojemu żyją). Kwestia stopnia takiego ograniczającego wpływu będzie raczej zależeć od stopnia opresyjności społeczności wyznającej jakąś doktrynę. IMO znacznie bardziej opresyjne są względem działalności naukowej swoich członków społeczności naukowe, niż opresyjny jest główny nurt katolicyzmu względem praktyk religijnych i przekonań wiernych (katolicy z reguły mają marne pojęcie o doktrynie katolickiej).
Wynikałoby z tego, że to, na ile swoboda myśli sprzyja chciejstwu, jest zależne od zaangażowania jednostki w społeczne, regulowane (wysłowionymi bądź nie) normami praktyki. Inaczej mówiąc: chciejstwo jest ściśle związane z aspołecznością.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315

